Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Aston po kilku miesiącach walki odszedł :(
Aston skazany przez właściciela na powolną śmierć głodową… Czy można wyjechać sobie spokojnie na dłuższy czas i zostawić żywe stworzenie bez możliwości jedzenia i picia? Dla właściciela Astona to żaden problem…
cZŁOwiek wyjechał i nie ma go ponad tydzień i nie wróci tak szybko, bo wypoczywa sobie, a na posesji pozostał pies przykuty łańcuchem przy rozpadającej się budzie. Na przeczekanie dostał kilka starych skibek chleba. Aston przez tydzień znosił głód… a potem zaczął prosić o ratunek szczekaniem i przeraźliwym skowyczeniem, które zaniepokoiło lokalnych mieszkańców. Zostaliśmy powiadomieni o sytuacji psa i natychmiast razem ze Strażą Miejską pojechaliśmy na miejsce.
Naszym oczom ukazała się pokaźna i zadbana posesja, a w oddalonym kącie podwórka przypalikowany ciężkim łańcuchem do ściany Aston, przerażony i skulony… Gruby i ciężki łańcuch wisiał z szyi Astona, w pobliżu rozpadająca się i na dodatek zbyt mała buda by Aston mógł się w niej schronić. Brudny garnek ze skiśniętą i śmierdzącą żyburą, która może kiedyś była wodą do picia. Stare drewniane koryto a w nim resztki zeschniętego chleba. To warunki, w których Aston miał przeżyć jeszcze dwa tygodnie do czasu powrotu właściciela z wyjazdu wypoczynkowego.
Kiedy zbliżamy się do Astona ten reaguje lękowo na ruch ręki, ale po chwili daje się delikatnie zachęcić jedzeniem, podchodzi, zjada z ręki, pozwala na dotyk. Wtedy dostrzegamy, że szyję Astona ciasno opina łańcuch, a żeby było naprawdę ciasno to właściciel w trzech miejscach zacieśnił ogniwa łańcucha skręcając je drutem pozostawiając ostre zakończenia, które kaleczyły ciało Astona. Zauważamy też na szyi duży guz oraz rany na łapkach. Łańcuch jest założony tak ciasno, że nie ma możliwości zdjęcia go z szyi Astona.
Wyrywamy więc przypalikowany łańcuch i zabieramy z nim Astona. Psiak jest zalękniony, ale szuka u nas pomocy i wtula się wskakując na kolana. Tak przytulany pozwala przy pomocy lokalnych mieszkańców i strażników miejskich przeciąć najpierw poskręcane druty, a potem ogniwa łańcucha… Łańcuch niewoli i upokorzenia spada, a Aston wtula się jeszcze bardziej.
Bezpieczny wsiada z nami do samochodu i wyrusza w drogę do nowego życia…
Jest przerażony, nie wie co się dzieje, ale pozwala na przytulanie, które go uspokaja. Obiecujemy Astonowi, że nigdy więcej nie poczuje głodu i bólu. Ocaliliśmy Astona przed śmiercią głodową i będziemy walczyć by właściciel poniósł karę. Musimy jak najszybciej zrobić Astonowi diagnostykę ogólną i szczegółowe badania guza, którego ma na szyi i zapewnić należytą dietę po głodówce i tutaj bardzo, bardzo prosimy Was o pomoc.
Mamy pod opieką sporą ilość psów i kotów, każdemu zapewniamy opiekę również weterynaryjną i to w dużej mierze dzięki Waszemu wsparciu. Teraz błagamy o pomoc dla Astona. Diagnostyka jest dla niego potrzebna pilnie, zwłaszcza stanu ogólnego i guza, prawdopodobnie operacyjne usunięcie, ale to dopiero kiedy znane będą wszystkie wyniki i kiedy organizm będzie na tyle silny.
Błagamy, pomóżcie Astonowi, uratujcie go wspólnie z nami, każda wpłata to ogromna pomoc dla Astona…
Loading...