Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani Darczyńcy bardzo dziękuję za pomoc w zbiórce opłaciliśmy część fakór do weterynarzy te najważniejsze .Także zakupiliśmy jedzenie dla zwierząt musieliśmy pieniążki podzielić trochę na dlugi i jedzenie .Bardzo dziękujemy za każdą pomoc .Bez Was my nie mamy szans prowadzić Stowarzyszenia jesteście aniołkami zwierząt 💕💓
Drodzy Przyjaciele Zwierząt,
Stawiamy się przed Wami z ciężkim sercem i desperacką prośbą o pomoc. Nasze stowarzyszenie, które założone zostało z myślą o ratowaniu porzuconych, zaniedbanych i skazanych na zagładę zwierząt, znajduje się obecnie w trudnej sytuacji finansowej. Rosnące długi nieopłacone faktury, które są poniżej w załącznikach doprowadzi do zamknięcia naszego schroniska dla zwierząt domowych i gospodarskich 💔
Serca nasze są rozerwane, co stanie się z psami, kotami, końmi, krówkami, barankami i innymi naszymi uratowanymi zwierzętami, które miały być zabite na mięso? Pieski z Wojtyszek mieszkały całe życie w mordowni, dziś klika jest u nas, co z nimi będzie, gdy my upadniemy? Błagamy, pomóżcie uratować nasz azyl 🙏
Troszczymy się o ponad setkę istnień, które cudem ocaliliśmy od okrutnych losów, ale teraz ich przyszłość zależy od Waszej wielkodusznej pomocy.
Drodzy Darczyńcy Anioła Głos pomaga sobie wzajemnie z Fundacji Kopytka z Nadzieją, którą prowadzi Daniel Rutkowski. Daniel zajmuje się także naszymi końmi. Łoś Wotek został osierocony, mamę jego zabiło auto Daniel dał radę uratować Wojtka Wykarmić Wojtuś przeżył. Stowarzyszenie Anioła Głos do tej pory niesie pomoc Łosiowi. Zbierane były środki na mleko, wielkie ilości dziennej dawki dla Wojtka. Wojtuś dał radę, choć nikt nie wierzył, że przeżyje. Dziś są problemy, Kopytka Z Nadzieją oczekują na KRS Fundacja czeka na zatwierdzenie w Sądzie KRS. Będą walczyli o pozwolenie dla Wojtka, by nigdy nie wyjechał z tego miejsca.
Nasza historia zaczęła się od zranionych dusz, porzuconych, zaniedbanych, pozostawionych na pastwę losu. To były oczy pełne bólu, ciała osłabione głodem, serca pełne strachu.
Ale wtedy pojawiło się światełko nadziei - nasze stowarzyszenie. Przyjęliśmy te zwierzęta do naszego schronienia, oferując im ciepło, miłość i drugą szansę na godne życie.
Historie, które noszą ze sobą nasi podopieczni, są przerażające i wzruszające zarazem. Wiele z nich trafiło do naszego schronienia po tym, jak zostały porzucone przez ludzi, którzy powinni być ich opiekunami. Ich oczy opowiadają opowieści o cierpieniu, tęsknocie i nadziei na lepsze życie.
Znaleźliśmy ich w miejscach ostatecznego zapomnienia, tam, gdzie brakło im jedzenia, ciepła i bezpieczeństwa. Niektóre z tych niewinnych istot to zwierzęta rzeźne, które z niewiadomych przyczyn znalazły się na krawędzi śmierci na rzeźnickim haku.
Wierzymy, że każde życie zasługuje na szansę na szczęśliwe jutro, dlatego ratujemy je z opresji i niesprawiedliwości. Nasze schronienie to miejsce, gdzie zwierzęta odzyskują swoją godność, odnajdują bezpieczeństwo i ciepło, którego tak bardzo potrzebują. Dajemy im nowe szanse na życie, a naszym celem jest znalezienie dla nich domów adopcyjnych, w których mogą odnaleźć prawdziwą miłość i zrozumienie.
Niestety, nie mamy wsparcia z zewnątrz, żadnych dotacji czy funduszy rządowych. Cały nasz trud i starania opierają się na darach ludzi dobrej woli. Jednakże obecnie znaleźliśmy się w trudnej sytuacji finansowej, z powodu długów, które zaciągnęliśmy na leczenie i utrzymanie zwierząt. Kliniki weterynaryjne, leki, jedzenie - to wszystko generuje koszty, których nie jesteśmy w stanie pokryć samodzielnie.
Zwracamy się do Was, drodzy Przyjaciele Zwierząt, z prośbą o pomoc finansową. Każda wpłata, nawet najmniejsza, przyczyni się do uratowania kolejnego życia. Nasze stowarzyszenie potrzebuje wsparcia, abyśmy mogli dalej działać i zapewniać schronienie, leczenie oraz poszukiwać domów adopcyjnych dla naszych podopiecznych.
Prosimy Was o zjednoczenie się z nami, o wspólną walkę o godność i bezpieczeństwo tych niewinnych stworzeń. Niech nasze serca pulsują jednym rytmem, abyśmy razem mogli przynieść ulgę i nadzieję tam, gdzie życie zostało skazane na zapomnienie.
Bardzo potrzebujemy Waszej pomocy. Błagamy Was o wsparcie finansowe, abyśmy mogli kontynuować naszą misję. Te zwierzęta zasługują na szansę na życie, zasługują na to, by poczuć ciepło domu i ludzkiej miłości. Wasza skromna darowizna może sprawić, że marzenia te staną się rzeczywistością.
Nie pozwólmy, aby te niewinne dusze płaciły najwyższą cenę za ludzką obojętność. Wspólnie możemy uczynić świat lepszym miejscem dla nich. Każdy grosz przyczyni się do utrzymania naszego schronienia, leczenia chorych zwierząt i szukania dla nich domów adopcyjnych.
Dziękujemy z głębi serca za Waszą życzliwość, wsparcie i zrozumienie. Jeżeli ktoś chciałby wesprzeć nasze działania można również wysłać do nas karmę, przysmaki, rzeczy do pielęgnacji dla zwierząt na adres:
Mirella Wolniewicz
ul. Adama Bienia 14/2 42-208 Częstochowa
tel. 500 812 987
lub
Nina Bartos
Kwasów 9 28-133 Pacanów
tel. 504 898 422
Przyjmujemy również stare koce, kołdry, poduszki, poszwy, legowiska.
Jeśli ktoś chciałby się z nami skontaktować to jest to możliwe pod numerami:
Mirella 500 812 987
Paulina 661 318 655
Nina 504 898 422
Facebook: https://www.facebook.com/stowarzyszenieaniolaglos
Instagram: aniola.głos
Loading...