Maleńki Fart toczy batalię o własne życie. Pomóż go uratować!

Z przykrością musimy to napisać - Fart odszedł od nas.
Cały czas mieliśmy nadzieje, a nasz weterynarz czuwał prawie nieustannie. Niestety, źrebak trafił do nas zbyt późno. Te kilka dni, zaraz po urodzeniu, okazało się decydujące dla niego. Ale był bardzo dzielny i bardzo chciał żyć, próbował cały czas wzmocnić się mlekiem które podawaliśmy i pokornie przyjmował kroplówki, masaże i wkłucia. Jednak w pewnym momencie zaczął jeszcze bardziej słabnąć. Wiedzieliśmy, że to są te chwile gdy trzeba pozwolić odejść, bo zwierzę podjęło decyzję.
Zresztą, cóż więcej mogliśmy zrobić..

Dziękujemy Państwu za wsparcie. Po opłaceniu transportu i faktur za weterynarza zostało nam 1300 zł - przekażemy je na leczenie Beniamina, niego starszego kolegi Farta z boksu obok, który nadal żyje i walczy.