Aby schronisko dla skrzywdzonych koni dalej mogło istnieć

Przechodzimy bardzo trudny czas.

Pilnie potrzebujemy pomocy, aby przetrwać! Nasze małe schronisko to dom 20 koni uratowanych przed śmiercią w rzeźni. Większość z nich to schorowane staruszki, których człowiek pozbył się jak niepotrzebnego balastu.

W naszym azylu próbujemy im wynagrodzić katorgę oraz ból spowodowany przez człowieka. To nie takie proste.

Weterynarz odwiedza nas bardzo często, a rachunki za pokarm i lekarstwa są coraz wyższe.

Nasz azyl utrzymuje się jedynie z darowizn od dobrych ludzi. Niestety przez sytuacje w Polsce wielu darczyńców odeszło. A konie dalej muszą jeść…

Nigdy nie było tak źle jak jest teraz. 

Boimy się że będziemy musieli spojrzeć oczy naszych koni i powiedzieć im że zawiedliśmy, że nie dajemy rady, że pomimo starań i obietnic nie będziemy mogli się nimi opiekować. Ich koński świat, ich rodzina znów rozpadną się na miliony kawałków, tak jak nasze serca.

Ta zbiórka to zabezpieczenie azylu na 2 miesiące.

Aby Ktosiowo - sanatorium miłości do koni w dalszym ciągu mogło pomagać i istnieć.