Zagłodzone końskie dzieci walczą o życie

Closed
Supported by 558 people
19 575 zł (108,75%)
Adopcje

Started: 23 October 2019

Ends: 30 November 2019

Hour: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Gdy rozejrzysz się wokół siebie, pomyślisz o znajomych, najpewniej uznasz, że zwierzęta w naszym kraju mają się całkiem dobrze. Wiele prężnie działających grup pomocowych, liczne protesty, by zaostrzyć kary za znęcanie się nad zwierzętami, manifestacje przeciw noszeniu futer, trzymaniu psów na łańcuchach, cyrków ze zwierzętami. Robimy co możemy, by los naszych braci mniejszych był jeszcze lepszy.

Dwa kilkumiesięczne, konające z głodu i wycieńczenia źrebaki nigdy nie słyszały o ustawie o ochronie zwierząt. Nie widziały manifestacji maszerujących w obronie takich jak one. Pewnie nie liczyły na wiele, a ich świat wypełniony był zupełnie przyziemnymi marzeniami. Może śniły o garstce owsa w żłobie, o pysznym sianie, a może o soczystej trawie rosnącej obok na miedzy. Gdy trzeba się zmagać z głodem, nie ma już miejsca na wielkie sprawy...

Dwa niewiele ponad półroczne źrebaki. Powinny ścigać się ze sobą i wiatrem, a nie mają siły nawet wstać czy chodzić. Odebrane interwencyjnie. Walczą o zdrowie, o życie. Te końskie dzieci mają tylko kilka miesięcy, a już stoją na rozstaju drogi.

Właściciel nie przedstawił dokumentów poświadczających leczenie źrebiąt. Nie umiał też wytłumaczyć, czemu ich stan jest tak ciężki, że mają problem nawet z ustaniem na własnych nogach. Maluszki są wychudzone, zarobaczone. Mniejszy i słabszy z nich musiał polegiwać od dłuższego czasu, bo na nogach zaczęły się pojawiać rany zwiastujące odleżyny.
Właściciel finalnie zrzekł się zwierząt. Maluszki zostały przewiezione do naszego ośrodka. Są pod stałą opieką weterynaryjną, a walka o ich życie trwa....

Wraz z tymi maluszkami odebraliśmy zagłodzonego i przerażonego psiaka Druha oraz niedożywionego capa. Interwencja miała miejsce na Podkarpaciu, to ponad 500 km od nas. Jednak, widząc dramat i cierpienie zwierząt, nie mogliśmy nie reagować.

Dziś zostaliśmy z fakturą za transport zwierząt, musimy ją opłacić. Potrzebne są też środki na pokrycie kosztów diagnostyki, leczenia, obdukcji weterynaryjnych, na przygotowanie dokumentacji,  byśmy mogli pociągnąć byłego właściciela do odpowiedzialności.

Prosimy, pomóżcie. Weprzyjcie te dwa zagłodzone źrebaki i wspólnie zróbmy wszystko, by sprawiedliwości stało się zadość, a oprawcy zwierząt nie czuli się bezkarni.

Loading...

130 zł

Google Pay

13 darowizn na tę zbiórkę, ostatnia
Organiser
23 actual causes
1474 ended causes
Supported by 558 people
19 575 zł (108,75%)
Adopcje