Długi w lecznicy uniemożliwiają nam pomoc zwierzętom. Prosimy o pomoc!

Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą. Nasz suwalski Oddział TOZ w Polsce  działa w bardzo rozległym terenie głównie terenie wiejskim. Przygniotła nas ilość zwierząt, którym trzeba pomóc. Ten rok to szaleństwo jeśli chodzi o koty. Od miesiąca nie przyjmujemy już pod nasze skrzydła żadnych kotów, sytuacja jest dramatyczna. Odmawiamy pomocy, ponieważ nie jesteśmy już w stanie przyjąć ani jednego kota z braku miejsca. Każdy zakamarek jest z kontenerkami, w których mieszkają kociaki, koty. Pochłania to ogromne koszty.

W załączniku przedstawiam listę zaległych faktur tylko z jednej kliniki Hiron, w której leczymy nasze zwierzęta. Kwota zaległości w tej klinice to 27 084 zł. Takich klinik współpracujących z nimi jest kilka.

W Hironie leczymy też nasze psy z Cyganowa, które przygotowujemy do adopcji do Holandii. Trzeba zrobić im badania krwi, usunąć zepsute zęby, usunąć kamień. Takich zabiegów nie opłaca schronisko, bo gminy za to nie płacą. Badania profilaktyczne i zabiegi stomatologiczne pokrywamy my, bo chcemy, żeby psy miały domy. Do Holandii jadą psy starsze, które latami siedziały w schronisku i domów nie znalazły.

W Hironie leczymy też okulistycznie i kardiologicznie, bo do Augustowa przyjeżdżają specjaliści z Białegostoku.

Nie mamy już siły walczyć... Pomóżcie nam, proszę w spłacie tych zobowiązań.