Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kotunia się ustabilizowala. Jej nerki nigdy nie będą zdrowe ale pod kontrolą i przy odpowiedniej diecie ma szanse na szczęśliwe życie.
Może ktoś chciałby dać jej troskliwy domek?
tel. 798806454 Arleta
Kota mrrrucząco dziękuje wszystkim dobrym ludkom które w nią wierzyły i pomogły ją uratować :)
Centrum miasta i sponiewierany szkielecik przymarznięty do wielkiej zaspy. Mróz się wzmaga. Walczy o oddech, krwawią odmrożone łapki. Ogonek nie daje się oderwać od lodu. Dookoła obojętni ludzie. Płacze coraz ciszej. Zaczyna mruczeć, by dodać sobie odwagi. Ta noc będzie jej ostatnią, nic już nie będzie bolało...
Renia prawie zamarzła. Dziura w przeponie sprawiła, że narządy wewnętrzne przemieściły się do klatki piersiowej, uciskając płuca. Krztusząc się, mruczała całą sobą, łapiąc rozpaczliwie oddech. Jej łapki i uszka to jedna wielka rana. Trzeba było amputować ogonek i paluszki. Głód i wycieńczenie uszkodziły też nerki.
Rozum mówił – nie damy rady tego udźwignąć. Serce- nie można pozwolić jej umrzeć, nie próbując ratować.
Renia bardzo potrzebuje miłości - jeśli dojdzie do siebie, będzie potrzebowała dobrego domu. Prosi o pomoc w pokryciu kosztów operacji przepony, amputacji ogonka i odmrożonych paluszków. Badań i leczenia nerek.
Gdyby ktoś chciał dać kici dom lub podarować coś pysznego (potrzebuje karmy nerkowej) może skontaktować się z panią Arletą tel. 798 806 454
Loading...