Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Wszystkie psami mają domki. Dzięki za pomoc ❤️❤️
Tydzień temu dostałyśmy zgłoszenie o samotnym mężczyźnie, niepełnosprawnym ruchowo i umysłowo, który ma na swojej posesji 3 skrajnie zaniedbane sunie i kilka szczeniaków. Na miejscu okazało się, że Pan jest całkowicie niezaradny życiowo, psami się nie opiekuje i nie ma nikogo kto może pomóc...
Zostawiłyśmy karmę dla psiaków i po kilku dniach wróciłyśmy ze zrzeczeniem się zwierzaków. Pan już nie żył, zmarł dwa dni po naszej interwencji. Psy zostały same na podwórzu, sąsiedzi potwierdzili, że mężczyzna nie miał rodziny. Zabrałyśmy 3 sunie i 3 szczeniaczki. Najstarsza, kilkonastoletnia sunia zmarła po dwóch dniach w domu tymczasowym. Była w trakcie diagnostyki, ale wyniszczenie organizmu po wieloletnim zaniedbaniu i najprawdopodobniej nowotwór nie dały nam szans na jej uratowanie. Pocieszamy się tym, że chociaż nie umarła sama, niechciana...
Zostały nam pod opieką dwie ok. 2/3-letnie suczki i 3 szczeniaki. Obie są w bardzo złej kondycji fizycznej. Mają pchły, są potwornie zarobaczone, nigdy nie były szczepione, badane. Nigdy nie widziały weterynarza. Rodziły co cieczkę, a szczeniaki albo trafiały w przypadkowe ręce, albo ginęły pod kołami aut na pobliskiej drodze. Sunie są łagodne, ale bardzo wystraszone. Nikt nigdy o nie nie dbał, nie zaznały miłości ze strony człowieka. Szczeniaki z głodu i robaków miały tak wydęte brzuszki, że przez kilka pierwszych dni wydalały prawie wyłącznie pasożyty.
Przed nami długa droga, żeby doprowadzić tę rodzinę do stanu nadającego się do adopcji. Cała piątka jest teraz bezpieczna w hoteliku i przechodzi wszystkie badania niezbędne do doprowadzenia ich do dobrej kondycji. Zbieramy przede wszystkim na hotelik = dla całej gromadki koszt za 1 miesiąc to 1000 zł. Dodatkowo wszystkie muszą przejść min. 2 serię odrobaczeń, zostać zaszczepione, przebadane. Na ten moment wymagają podawania karmy wysoko energetycznej, bo w dniu odbioru były chude tak, ze czuć było ich żebra pod palcami. Pod opieką mamy ponad 70 zwierzaków.
W tych trudnych czasach wpłat jest coraz mniej, a koszty stale idą do góry. Błagamy Was, pomóżcie nam uratować psią rodzinę! Te zwierzaki nigdy nikogo nie miały. Bez Was byłyby skazane na śmierć, same, głodne, na opuszczonej posesji... Prosimy, odmieńmy ich los, pomóżcie nam dalej pomagać! Każda złotówka jest na wagę złota! DZIĘKUJEMY!
Tel. 516005919
Loading...