Rodzinka znaleziona w rowie przy ruchliwej ulicy

Kolejna bezdomna, bezbronna sunia z czterema maluszkami znaleziona w rowie! Na szczęście została bardzo awaryjnie zabezpieczona przez osobe zgłaszającą. Uffff... Jednak nam nie nie udało się nic wymyślić, więc uzgodniliśmy hotel.

Jutro (20.07) po nie jedziemy, zabieramy najpierw do weterynarza - bo hotel przyjmie pod warunkiem negatywnych testów w kierunku parwowirozy oraz odrobaczenia i odpchlenia, a następnie będziemy kierować sie do hotelu.


Skąd brać na to pieniądze? 5 x test (około 300 zł), 5 x orobaczenie (około 50 zł), 5 x odpchlenie (około 130 zł - dla mamy zakupimy obrożę Foresto). Do tego od razu 5 x czip (około 300 zł). Hotel za całą piątkę to 500 zł + karma (zawieziemy, co mamy, by było taniej) no i transport (około 50 zł). To dopiero początek.

Drugie odrobaczenie, szczepienia i sterylizacja mamuśki - kolejne +/- 1 000 zł. Koszty wyżywienia i naszych wizyt w hotelu (będziemy odwiedzać rodzinkę dośc regularnie) - boimy się już liczyć.

Już nie prosimy, my błagamy o pomoc w wyżywieniu i utrzymaniu tej gromady.



Na cito potrzebna karma mokra i sucha dla mamy i dzieci oraz fundusze - nie mało, dlatego każda złotówka na wagę złota.

[Aktualizacja 23.07.2018]

Psia rodzina już bezpieczna w hoteliku. Mamusia jest bardzo kochana i bardzo malutka, waży niespełna 6 kg. Jej dzieci są również maleńkie, ich waga to 1,0 - 1,2 kg Maluszki mają około-4-5 tygodni.

Były już u weterynarza, gdzie zostały zbadane (test w kierunku parwowirozy ujemny), odrobaczone, odpchlone a mamusia została zaopatrzona w obrożę Foresto. Niebawem kolejna wizyta (drugie odrobaczenie) następnie szczepienia i sterylizacja oraz pobyt w hotelu a my nie mamy nawet na pokrycie piwerszej wizyty.

Błagamy o wsparcie. Każda złotówka na wagę złota.