Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Rosso po operacji ścięgien i leczeniu doskonale sobie radzi. Dzięki Państwa pomocy młody kocurek już nie utyka tak jak przed operacją, noga nie boli jak przed zabiegiem. Kot dosłownie "trzymał" tylnią łapkę nad ziemią i nie był w stanie się wspiąć, nie mówiąc już o szybkiej ucieczce w razie zagrożenia. Rosso wybrał wolność i w tej chwili doskonale sobie radzi. Trzyma się blisko spokojnego miejsca karmienia. Kocurek nie potrafił zaufać podczas leczenia, za to teraz coraz bliżej podchodzi dumnym krokiem, witając się z karmicielem, okazując jednocześnie swoją wdzięczność.
Rosso już nic nie boli, wspina się po murkach, gdzie ma swoje schronienie i jest naprawdę szczęśliwym, sprawnym kotem, dzięki wszystkim, którzy nie pozostali obojętni.
Rosso to rudy kot przeganiany z miejsca na miejsce. Kot niemile widziany w miejscach w których bytował i próbował żyć. Przeganiany przez ludzi uciekał, a jedna z takich ucieczek zakończyła się niefortunnym skokiem z zablokowaniem tylnej prawej łapki i zerwaniem obu ścięgien...
Informację o kocurku uzyskaliśmy od jednej z mieszkanek dzielnicy, która uwolniła kocią łapę z drucianego płotu. Zgłoszenie o kulejącym rudym kocie wolontariuszka otrzymała ponad trzy tygodnie temu, ale dopiero teraz udało jej się odnaleźć kota i udzielić pomocy.
Sytuacja była o tyle trudna, że Rosso był niemile widziany na prywatnych posesjach, gdzie mógł się schronić przed zdrowymi kotami, które przeganiały go z innych miejsc. W ciągu trzech tygodni bardzo schudł i wyglądał coraz gorzej. Uzyskaliśmy informację, że kot utyka i chodzi unosząc tylną łapkę nad ziemią. Przez problemy z poruszaniem, nie miał możliwości ucieczki w razie zagrożenia.
Być może rudego Rosso uratował kolor jego futerka, który jest widoczny z bardzo daleka, a sam kot jest dzięki swemu umaszczeniu bardziej znany. Ten młody, 2 letni kocurek, w tej chwili czeka na operację zerwanych dwóch ścięgien i odpowiednio dobrane leczenie. Kot póki co nie ufa ludziom, czemu trudno się dziwić. Ból, głód i niechęć spowodowały, że stał się nieufny i boi się ludzi.
Chcemy zmienić nastawienie rudego Rosso i pokazać, że nie wszyscy jesteśmy okrutni i pochylamy się nad niedolą “mniejszych braci”. Rosso w tej chwili jest w klinice weterynaryjnej i czeka na operację. Operację, której bez waszej pomocy nie będziemy w stanie opłacić.
Loading...