Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za Wasza ogromną pomoc i wsparcie!
Życia małej Cali nie udało się uratować ;(
Pozostałe kocięta tę walkę wygrały. Ale to nie koniec dobrych wiadomości. Po długim leczeniu nie tylko wróciły do zdrowia, ale także znalazly nowe, kochające domy.
O Rozalce i jej dzieciach dowiedzieliśmy się z postu, który pojawił się na jednej z rzeszowskich grup. O tym, że nasze domy tymczasowe pękają w szwach, nie musimy już pisać, bo wszyscy, którzy nas znają o tym wiedzą.
Niemal 200 kotów w fundacji, i gdyby nie pomoc nowo powstałej w Rzeszowie Kociej Kawiarni, nie mielibyśmy miejsca również i dla nich. Ale udało się przenieść zaszczepione dwukrotnie kocięta z jednej z izolatek i dzięki temu mogliśmy przyjąć kolejne.
Rozalka to kotka ze wsi. Urodziła swoje dzieci na stryszku w stodole. Kiedy maluchy podrosły i zaczęły chodzić, spadały po kolei z góry. Mama starała się, jak mogła, żeby wykarmić i te na dole, i te, które zostały na stryszku. W końcu spadły wszystkie. Było ich 6.
Zostały ulokowane w starej stajni, ale to było rozwiązanie krótkoterminowe. Więc kiedy tylko zwolniła się nasza izolatka, kotka wraz z piątką dzieci trafiła do nas (jednym z kociaków zaopiekowała się sąsiadka, dając mu dom na stałe).
Kociaki są nieufne i przestraszone, dlatego na chwilę obecną nie mamy nawet za dużo ich zdjęć. Jak to zwykle bywa, w pakiecie z kotami dostaliśmy pchły, robaki wszelkiej maści, świerzbowca oraz koci katar. Opieka nad nimi jest bardzo trudna, ale jakoś trzeba sobie radzić.
Czeka nas długa profilaktyka, badania i leczenie, potem szczepienia, kastracja matki. Jak pozbiera się te wszystkie koszty w całość, to pojawia się ogromna kwota, która dla nas jest do udźwignięcia tylko wtedy, kiedy pomogą nam inni.
Koszty będą, ale mamy ogromną satysfakcję, że pomogliśmy tej grupce kotów, bo okazało się, że maluszki to same dziewczynki. Pomyślcie, ile kociąt urodziłoby się na wiosnę, gdyby te 6 kotek zostało na wolności.
Prosimy pomóżcie - choć po parę groszy, choć po jednym udostępnieniu, a wspólnie pomożemy Rozalce i jej dzieciom. Bo do tej pory nie było im w życiu łatwo...
*Dokumentacja zostanie załączona, jak otrzymamy ją z lecznicy.
Loading...