Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W imieniu Rudej dziękujemy za pomoc. Kotka cały czas jest rehabilitowana, ale udało się przywrócić jej sprawność i komfort życia. Bez waszego wsparcia nie byloby to możliwe.
Nasi wolontariusze to ludzie, którzy opiekują się nie tylko kotami w swoich domach, ale również tymi wolno żyjącymi.
Ruda jest jednym z takich kotów. Zaopiekowana weterynaryjnie, zawsze nakarmione, mająca ciepłą budkę. Niezależna i nieudomowiona, świetnie radząca sobie w stadzie kotów. Tego dnia nie przyszła na śniadanie. Pojawiła się wieczorem. Wyglądała strasznie, ciągnęła za sobą tylne łapki.
Opiekunka nie zastanawiała się ani chwili. Zwabiła kotkę do transportera i zawiozła do dyżurującej lecznicy, gdzie lekarze ustabilizowali jej stan.
Kolejnego dnia zostały wykonane badania i szczegółowe RTG. Wyniki badań nie były złe, a prześwietlenia o dziwo nie wykazały świeżych złamań ani zwichnięć. Po konsultacji z lekarzem ortopedą dostaliśmy diagnozę - to stare, źle zrośnięte złamanie z przemieszczeniem i zwichnięciem jednego z kręgów lędźwiowych.
Lekarze ocenili, że musiało dojść do jakiegoś przemieszczenia, które spowodowało ucisk na nerwy i częściowy niedowład kończyn.
Niestety na wykonanie zabiegu operacyjnego jest już za późno. Kotka musi z tym żyć. Jedyne czym możemy jej pomóc to leczeniem wspomagającym unerwienie i rehabilitacją. Czy to się uda nie wiemy. Bo choć chwilowo kotka zaakceptowała zamknięcie, to już w momencie kiedy poczuła się lepiej, zaczęła się upominać o wyjście na zewnątrz. Ale może się uda. Na pewno zrobimy wszystko, żeby nie wróciła na wolność.
Bardzo prosimy o pomoc, bo zarówno leki, jak i rehabilitacja, sporo kosztują. Takie koty jak Ruda też zasługują na godne życie.
Loading...