Maleństwa potrzebują pilnie pomocy 🙏

Kiedy myślimy, że jest już z górki to zawsze musi się coś zadziać. 

Nasze kociaki okazy mogłoby się wydawać zdrowia, już po pierwszym szczepieniu, wizja domków w niedalekiej przyszłości i nagle buum. Jak dostać młotem w głowę dosłownie. 

Z dnia na dzień złapał je jakiś okropny wirus, z kotków pełnych energii, wesołych, stały się apatyczne bez sił i chęci do jedzenia z bardzo brzydka żółtka kupą.

Kociaki miały zrobione testy, które na szczęście okazały się negatywne, jednak dopadł ich nieznany wirus, którego testy nie wygrywają a jest strasznie wyniszczający.

Wypożyczyliśmy pompę by podawać maluchom kroplówki, mamy cały arsenał leków i ogromną nadzieję, że się z tego podniosą.

Błagamy Was o wsparcie, sami ledwo zipiemy a tego psiego i kociego dramatu coraz więcej, koszty leczenia będą na pewno duże...