Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kochani - pięknie dziękujemy Wam sa serce okazane Rudemu!
Udało nam się wspólnymi siłami uzbierać potrzebną kwotę na leczenie i opiekę.
DZIĘKUJEMY!
Rudy to prawdziwy weteran zmagań z przeciwnościami losu i ludzką podłością. Ten piękny pies wiele lat temu został porzucony i w trakcie tułaczki przywędrował do malutkiej wioski w gminie Przyłęk. Długo się błąkał po polach, łąkach i lesie, bo bał się kontaktu z człowiekiem. Przeganiany przez ludzi, atakowany przez psy, wychudzony i sponiewierany znalazł w końcu spokojny kąt na podwórku starszego samotnego Pana. Dostał do dyspozycji wyścielony słomą kawałek komórki i za towarzystwo kilka innych przygarniętych psów. Nadal wędrował po okolicy, ale miał się już gdzie schronić, a starszy Pan karmił go jak mógł. Zaprzyjaźnili się - połączyła ich bieda, samotność, nieufność wobec ludzi...
Od ludzi spotkało Rudego wiele złego - był poraniony kosą, wielokrotnie ostrzelany z wiatrówki, potrącony przez samochód. Ze wszystkich ran jakoś się wylizywał, ale czas płynął i lata poniewierki zaczęły się coraz bardziej odbijać na jego zdrowiu. Rudy zaczął mieć problem z poruszaniem się, opadł z sił, przestał się przemieszczać, popiskiwał z bólu. Starszy Pan nie miał środków na opiekę weterynaryjną dla psów, więc Rudy musiał sobie radzić sam. I pewnie by cicho skonał w swojej komórce, gdyby nie fakt, że w tym czasie i jego opiekun podupadł na zdrowiu, więc został zabrany do szpitala, później zaś do domu opieki. Po okolicy poszła fama, że zwierzęta zostały bez opieki i wieść dotarła do naszych wolontariuszek. Tym sposobem osierocony Rudy trafił pod naszą opiekę.
Widząc, w jakim jest stanie, postanowiłyśmy zrobić dla niego wszystko, co możemy, by ulżyć mu w cierpieniu i podarować mu trochę czasu przeżytego w spokoju, cieple i godnych warunkach. Rudy pierwszy raz w życiu odwiedził gabinet weterynaryjny, a wstępne badania diagnostyczne obnażyły ogrom spustoszenia, jakie tułaczka i złe warunki poczyniły w jego organizmie. Z tego niegdyś pięknego i potężnego psa został szkielet i tylko w oczach tliły się jeszcze jakieś iskierki życia. Kręgosłup, stawy, uzębienie w fatalnym stanie, ogromna anemia, zmiany wytwórcze uciskające na nerwy.
Podjęłyśmy decyzję, że zabieramy Rudego do zaprzyjaźnionego hoteliku Tymczasik pod Częstochową. Nie mamy jeszcze kompletu deklaracji na jego utrzymanie w hoteliku, ale Rudy nie ma czasu czekać! Nie wiemy, ile życia mu zostało, ale wiemy, że należy mu się godna rekompensata za lata cierpienia. Wioząc go do hoteliku, miałyśmy łzy szczęścia w oczach, że jest szansa na podarowanie mu czułej opieki i miłości...
W hoteliku Rudy odetchnął i zaczyna cieszyć się tym, co mu ofiarowano - ciepłem, troską, miękkimi posłaniami, dobrym pożywieniem. Dał się poznać jako bardzo poczciwy, pogodzony ze swoim losem pies, który ze smutną rezygnacją pozwala wszystko przy sobie zrobić - jest cierpliwy, zrównoważony, spokojny. Znalazł bezpieczną przystań, a ciepło kominka uwielbia! Nic dziwnego - pierwszy raz w życiu może się ogrzać!
Rudy został objęty dobrą opieką weterynaryjną w Piotrkowie - podjęto leczenie, które ma ulżyć mu w dolegliwościach związanych ze stawami i kręgosłupem, czekają go jeszcze zabieg usuwania kompletnie zniszczonego uzębienia i prawdopodobnie kastracja (ze względu na wskazania zdrowotne).
Hotelik, dalsze leczenie i zabiegi będą generować spore koszty, dlatego serdecznie prosimy o wsparcie finansowe dla Rudego! Wspólnymi siłami możemy podarować dziadeczkowi trochę dobrego czasu. Pomimo ogromu kosztów, jakie nas czekają, jesteśmy szczęśliwe, że możemy mu pomóc, chociaż na koniec zaznać godziwego, wygodnego życia, jakim cieszą się Państwa podopieczni. Za wszystkie wpłaty z serca dziękujemy i myślimy z ogromnym szacunkiem o wszystkich osobach, które odpowiedziały na nasze apele, dodały nam odwagi swoją troską o Rudego, a deklaracjami zmotywowały nas do podjęcia szybkich działań. Dziękujemy!
Zapraszamy na wydarzenie Rudego i prosimy o liczne udostępnienia!
Loading...