Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Na ul. Kościuszki w Otwocku stoi stary przedwojenny domek, a obok tego domku siedział stary rudy kot, od zawsze. To był kot z tego starego domu, mieszkał na strychu, dokarmiał go Pan Wojciech. Kot mieszkał sobie, nie wadząc nikomu, leżał i wygrzewał się w słońcu. Tak upływało mu spokojne życie.
Niestety, kot leżał w krzakach tuż przy chodniku. A tu przechodzili ludzie! Ludzie okrutni i źli. Ludzie, którzy uważają, że kota można skopać i skatować tylko dlatego, że żyje. Można odebrać mu zdrowie i życie... Tylko dlatego, że ma się ochotę kopać kota, aby rozładować swoją złość? Frustrację? Swoją chorą agresję? A może podłość?
Ten kot ma popękane jelita, zerwane mięśnie, opuchniętą wątrobę i trzustkę. Potrzebna operacja. Ten kot walczy o życie. Ten kot nie wadził nikomu, a jednak płaci ogromną cenę za to, że żył, za to, że był. Płaci bólem i lękiem tylko dlatego, że jakiś drań miał ochotę zrobić mu krzywdę dla zabawy. To straszne!
Ratujmy go, potrzebna duża kwota na operację i pobyt w szpitalu. Prosimy Was o najdrobniejsze wpłaty, kto ile może. To skomplikowana operacja. A ten kot chce żyć. Ten kot walczy o życie. Kto pomoże? Z góry dziękujemy.