Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jestem starszym kotem. Zawsze sobie jakoś radziłem. Przeganiany z każdego miejsca, gdzie szukałem jedzenia. Przyzwyczaiłem się do samotności.
Ale zachorowałem, przyszedłem pod sklep i czekałem na pomoc. Tam kilka dni siedziałem, byłem bardzo słaby i głodny, nie miałem siły daleko chodzić. Mam otwartą ranę na łapie i bardzo utrudnia mi to poruszanie się. Nie są mi obce bójki z innymi kotami o jedzenie i terytorium. Muszę uciekać przed autami, bo przebywam przy ruchliwej drodze. Ale teraz nie dam rady. Dziękuję, że pewna Dziewczyna nie przeszła obojętnie. Jestem bezpieczny już w lecznicy. Czuję ciepło, byłem bardzo głodny, zjadłem całą miskę pysznego jedzenia. Słyszałem, że będą mi robili jakieś badania. Mam powiększone węzły chłonne, powiększony brzuch - Pani doktor mówi, że to może być nowotwór. Z rany w łapie cieknie mi ropa, a sama łapka jest bardzo opuchnięta. A w pyszczku mam zapalenie dziąseł i okropny stan zębów. Chyba muszą porządnie mnie przebadać i zdiagnozować.
Dlatego proszę pomóż im uzbierać na to moje leczenie, bo chyba będzie kosztowne.
Chcą mi jeszcze kupić jakąś dobrą karmę, żebym się lepiej poczuł. O kastracji nie wspominam, bo to nie ciekawa dla mnie opcja. Na szczepienia i inne badania się zgadzam, ale nad jajkami muszę pomyśleć. A tak poza tym jestem fajnym, dorodnym kocurem. Jak mnie wyprowadzą na prostą to może dasz mi dom?
Loading...