Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Serdecznie dziękujemy za wpłaty dla Maniusia. Badanie wykonano w Gliwickiej Klinice Weterynaryjnej.
Maniuś żyje z IBD.
Jestem rudym, śmietnikowym wypłoszem. Ciotki znalazły mnie w koszu z odpadkami. Szukałem tam śniadania. Gdy już trafiłem pod ludzkie skrzydła, to mnie wykąpały, wyczesały i chciały normalnie karmić. Ich chęci nic nie dały, bo jak tylko coś przełknąłem, to od razu zwracałem.
Doktor przepisał mi sterydy, które przez jakiś czas pomagały. Mogłem jeść i wszystkie chrupy zostawały w brzuszku. Cieszyłem się z tego przeogromnie, bo od ciągłego wymiotowania wszystko mnie bolało. Miesiąc temu, zupełnie nagle, leki przestały działać i koszmarne wymioty wróciły. Do tego wszystkiego nie umiałem się wykupkować tak jak zawsze... A to smutek ogromny i dla mnie, i dla moich opiekunek.
Zabrano mnie do mądrego doktora, który cały brzuszek mi ogolił, obadał, nawet filmy o nim nakręcił i strzelił kilka fotek. Potem miałem różne skopie, bo i gastro i kolono, a i tak dalej nic nie wiadomo. Doktor powiedział tak: Trzeba Mańka otworzyć, pobrać duże wycinki żołądka i jelit, a później wysłać je do laboratorium IDEXX w Berlinie. Innej opcji nie ma.
Ciocie posłuchały, a to znaczy, że znów mnie muszą otworzyć i znów szewki będę miał, i kołnierz, i inne takie jak ostatnio. Nie jest to fajna sprawa, nie będę Wam kłamał, ale co mam zrobić? Wszystko to kosztuje 500 zł, czyli o 500 więcej niż moje ciocie mają…
Ktoś z Was może pomoże?
Da dla Mańka ze dwa grosze,
A za miesiąc o tej porze
Będzie rudas zdrowszy może!
Loading...