Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Młodość minęła bezpowrotnie, a zima dla bezdomnego, starego i chorego kota, to powolna śmierć. Instynktownie pchał się w kamienicy na stryszek, niestety nie podobało to się wszystkim, bo śmierdzi, bo prycha zielonymi glubami.
I tak oto Garfild skończył na chodniku zziębnięty głodny i chory. Kiedyś musiał być pięknym dostojnym kocurem. Trafił do nas krótko przed Wigilia w opłakanym stanie, na dożycie. Z ostrym zapaleniem dolnych dróg oddechowych, latami nieleczony stan zapalny nerek spowodował wyniszczenie tego organu, jest podejrzenie chłoniaka. Resztę zębów które miał też trzeba było wyrwać z powodu olbrzymiego stanu zapalnego.
Rudzielec bardzo się cieszy z lokum, z pełnej michy, towarzystwa.
Ostatnio Garfi nam cos podupadł znowu na zdrowiu, trzeba było wykonać kolejne badania krwi i wyszła niedoczynność tarczycy, co u kotów jest spowodowane innymi problemami, wiec znowu w diagnostyce. Zasługuje na odrobinę spokojnego życia bez bólu. Dziadzia znosi wszelkie badania z podniesiona głową, wdzięczny za pyszne jedzonko, ciepły kącik.
Garfild zbiera na opłacenie opieki weterynaryjnej, RTG, USG, zabiegu kastracji, ekstrakcji zębów, badań krwi i leczenia. Leczenie kosztuje, nie możemy mu powiedzieć, że nic już dla niego nie możemy zrobić.
Dziękujemy w imieniu Garfilda.
Loading...