Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Jak Wam mija długi weekend? Mamy nadzieję, że spędzacie miło czas i chociaż troszkę odpoczniecie od codziennych obowiązków 😊
Dzisiaj przychodzimy do Was ze zdjęciami uratowanego niedawno osiołka Ryśka. Dzięki Waszemu ogromnemu wsparciu udało się go ocalić i jest już bezpieczny w Benkowie. Po obowiązkowej kwarantannie, kontroli weterynarza i kowala dołączył do naszego stadka osiołków. Powoli poznaje nowe miejsce i nawiązuje nowe znajomości.
Rysiek jest jeszcze trochę nieśmiały i zestresowany całą sytuacją więc trzyma się od nas na dystans. Jest to całkowicie zrozumiałe i normalne – po tym co przeszedł potrzebuje czasu aby dojść do siebie i poczuć się bezpiecznie. Teraz czeka go już tylko bezpieczeństwo, troskliwa opieka no i oczywiście dużo świeżego sianka i pysznych marchewek! Mamy nadzieję, że już w krótce poczuje się u nas jak w domu i zrozumie, że może nam zaufać.
Dziękujemy każdemu kto zaangażował się w sprawę Ryśka. To dzięki Wam to wszystko jest możliwe! ❤️
Szanowni Państwo, nie wiem co się ostatnio dzieje, ale wyjątkowo dużo osiołków idzie na rzeź…
Handlarz najczęściej nie chce się dzielić ze mną historiami tych biednych zwierząt. Czasem wspomni słowem lub dwoma o ich przeszłości, ale nigdy nie mówi zbyt wiele. Niestety, te historie którymi się dzieli zawsze są bardzo smutne. Czasem się zastanawiam, jak tragiczne muszą być historie tych, o których nie mówi ani słowa. Czemu ludzie tak okrutnie traktują te bezbronne zwierzęta? Przecież one niczemu nie są winne.
Historia Ryśka musiała być jedną z tych bardzo smutnych, na tyle, że handlarz nie chce mi zbyt dużo powiedzieć. Dowiedziałem się jedynie, że osiołek był bardzo samotny i trzymany w złych warunkach. Reszty kazał mi się domyślić.
Rysiek wygląda na bardzo przerażonego. Gdy podchodzę do niego on kuli głowę i stara się zniknąć. Przytula się do ściany, jakby ze strachu, że zrobię mu krzywdę. Odchodzę od razu, aby go jeszcze bardziej nie stresować. W jego oczach widzę panikę, ale on nic nie może zrobić. Przywiązany jest do betonowego słupa przy stodole handlarza i nawet nie może się odsunąć. Nie może nawet zrobić kilku kroków w kierunku świeżej trawy.
Pytam handlarza czemu nie spuści go chociaż na chwilę, żeby mógł się przejść, rozprostować kopytka i poskubać trawy. Handlarz jedynie się zaśmiał i powiedział, że i tak tu ma lepiej niż wcześniej.
Rysiek stoi u tu już jakiś czas i nikt nawet o niego nie pyta. Handlarz narzeka, że teraz coraz więcej osłów ludzie przywożą a nikt ich nie chce kupować. Mówi, że wszystkie takie same a na dodatek strasznie uparte. A przecież jak się przyjrzeć to każdy z tych osiołków jest inny, każdy jest wyjątkowy. Trzeba tylko chcieć to zobaczyć. Ja to widzę i wiem, że Wy też to widzicie. Dlatego ciągle walczę o ratunek dla nich. Dlatego nigdy się nie poddam.
Handlarz powiedział, że czas Ryśka już się kończy. Wyrok zapadł – jutro przyjeżdża po niego ciężarówka, która zawiezie go do rzeźnika. Handlarz mówi, że się spóźniłem, że już nie będzie dłużej czekał. Jedynie co może uratować Ryśka to zaliczka wpłacona dzisiaj wieczorem – 1000 złotych.
Bardzo Was proszę o pomoc dla tego biednego osiołka.
Zbiórka obejmuje wykup, transport, wstępną diagnostykę weterynaryjną i miesiąc utrzymania oraz prowizję portalu RatujemyZwierzaki.
O NAS
Działamy od 13 lat. Uratowaliśmy setki zwierząt. Prowadzimy warsztaty terapii zajęciowej w 31 placówkach, a w naszym ośrodku w Szewcach również hipoterapię, onoterapię i zajęcia edukacyjne. Nie zatrudniamy żadnego pracownika, wszystkie prace wykonujemy sami, bądź dzięki wsparciu naszych cudownych wolontariuszy.
Kontakt: 506 349 596 Michał Bednarek
www.fundacjabenek.pl
DZIĘKUJEMY ZA KAŻDĄ POMOC!
Loading...