Rysiu - powrót z adopcji w stanie agonalnym!

Closed
Supported by 50 people
1 400 zł (107,69%)

Started: 27 January 2017

Ends: 28 January 2017

Hour: 01:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Miał mieć kochający dom, dużo ciepła i pełną miseczkę. Został znaleziony z początkiem grudnia na ulicy. Piękny, rudo-biały, około 5-miesięczny kocurek, którego nikt nie szukał. Był głodny i wychłodzony, ale zdrowy! 

Dzień przed Sylwestrem został adoptowany. Bardzo miła rodzina, dobre warunki. Zapewniali, że będzie miał u nich wszystko. Zawsze o takim kotku marzyli, już go kochają! W styczniu odebraliśmy telefon od tej "cudownej" rodziny. Zakomunikowano nam, że chcą kota oddać bo przestał chodzić i...śmierdzi. Nie odwieźli go nawet do nas. Zamiast tego zostawili w jednej z lecznic, z którą współpracujemy. 

Pojechałyśmy po naszego Rysia. Zobaczyłyśmy go i zaczęłyśmy płakać. Po dwóch tygodniach adopcji nasz wspaniały mały Rysiu wyglądał jakby już nie żył! Lepkie wypływy z oczu i nosa, pod nosem, na języki i dziąsłach nadżerki, gardło tkliwe, węzły chłonne powiększone, odbyt całkowicie zalepiony zbitym kałem i piaskiem, uszy z brunatną wydzieliną, sierść brzydka, posklejana i wychodząca. Dodatkowo strasznie kichał, był zapchlony i zagłodzony. Miał temperaturę - 36,3. Pobranie krwi przy pierwszej wizycie zakończyło się niepowodzeniem z powodu dużego odwodnienia. 

Rysiu wrócił do Domu Tymczasowego. Ma kaliciwirozę, duże skoki temperatury, problemy gastryczne. Codziennie dostaje serię zastrzyków i kroplówki, karmimy go przez strzykawkę. Potrzebujemy karmy weterynaryjnej, musimy również wykonać badanie USG i RTG w celu dalszej diagnostyki. 

Leczenie będzie długie i kosztowne, ale wierzymy, że uda nam się uratować Rysia.

Prosimy, ratujcie go z nami, by jeszcze kiedyś mógł odnaleźć kochający dom. Inny niż ten poprzedni. 

Supporters

Loading...

Supported by 50 people
1 400 zł (107,69%)