Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Ryszard jest już wyleczony, został także wykastrowany. Obecnie przebywa w kociarni Fundacji Feliksiaki, ale "za chwilę" będzie szukał swojego domu i swojego Człowieka. Jest bardzo przyjaznym kotem, zarówno do ludzi jak i do innych zwierząt. Pięknie zachowuje czystość. Nic, tylko kochać.
Ryszard był kotem wolnożyjącym. Tak sobie wolno żył ponad 10 lat... Nikogo nie obchodził, nikt się nim nie interesował. Ot, kot.
Był samcem alfa, walczył o swoje miejsce na ziemi (świadczą o tym jego odgryziony ogon i poszarpane uszy). Nie raz cierpiał od człowieka - ma stary uraz kręgosłupa, o czym wiedzieli okoliczni mieszkańcy i nic z tym nie zrobili.
Aż pewnego dnia Ryszarda "dopadły" choroby oczu i uszu, i zdecydował się o pomoc poprosić tych, od których nigdy nie zaznał nic dobrego, czyli ludzi. I tak oto Ryszard trafił (w końcu!) do weterynarza, gdzie otrzymał pomoc. Rysiek okazał się bardzo cierpliwym i wdzięcznym pacjentem. W naszej Fundacji pokazuje tylko swoje dobre cechy - przytula się i mruczy, bez grymaszenia przyjmuje leki, zjada wszystko, co dostanie.
Ryszard trochę u nas pomieszka - trzeba wyleczyć zapalenie spojówek i świerzb, pożegnać bogate życie wewnętrzne i zewnętrzne, wykastrować. A później już tylko KOCHAĆ. Rysio zbiera na koszty leczenia i utrzymania, i bardzo prosi o hojność.
Ryszard swoim całym (lwim) sercem DZIĘKUJE.
Loading...