Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Saba wygrała z parwowirozą i babeszjozą, ale nadal prosi o wsparcie w leczeniu!
Sunia jest młoda, a już tak wiele przeszła... Została wywalona i błąkała się na jednej ze świętokrzyskich wsi. Trafiła do gminnej przechowalni, gdzie groziło jej schronisko bez wolontariatu. Zachorowała na parwowirozę i trafiła do lecznicy, po dwóch tygodniach walki trafiła pod naszą opiekę. Groził jej zimny kojec w gminnej przechowalni i mogłaby nie przeżyć. Okazało się, że ma babeszjozę - chorobę odkleszczową. Wyniki były bardzo poniżej normy, groziło jej przetaczanie krwi. Dostawała kroplówki 4 razy dziennie. Walczyliśmy ze wszystkich sił, nie było lekko... Bardzo traciła na wadze, ważyła tylko 9 kg - skóra i kości! Męczyła ją biegunka i wymioty.
Długo trwały nasze zmagania... Każdy dzień wiązał się ze strachem i niepewnością. Jednego dnia rodziła się nadzieja, bo Saba zaczynała jeść i merdała lekko ogonkiem, na drugi dzień znowu zero jedzenia i biegunka. Nie było łatwo, ale udało się. Dzięki szybkiej reakcji weterynarzy Saba żyje i ma się naprawdę dobrze. Ba, jest coraz lepiej! Przybiera na wadze, ma apetyt i zaczyna dokazywać, jak na młodego psa przystało. Zbieramy na leczenie, profilaktykę, lepsze jedzenie i podkłady dla Saby.
W tej chwili mamy ponad 30 psów pod opieką i ciągle kolejne zgłoszenia psów i kotów. Bez Was nie byłoby nas. Każda, nawet najmniejsza wpłata, to dla nas ogromna pomoc. Wesprzyjcie bezdomną Sabę!
Loading...