Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Saba urodziła się niechciana. Nikt nie czekał na jej przyjście na świat, nikt nie rezerwował szczeniaków z miotu, nikt nie zadbał o zdrowie jej matki, nikt nie zadbał rozwój Saby po urodzeniu.
Urodziła się jak wiele psów w naszym pięknym kraju jako nieplanowany ciężar :(
Nie była oczekiwanym szczeniaczkiem, nikt nie szykował wyprawki na jej nadejście, nikt też jej nie "zarezerwował" dla siebie po jej przyjściu na świat.
Pierwsze co ujrzała po urodzeniu to nora wygrzebana w ziemi, bo nawet budy nie było w tym lichym "gospodarstwie", które przygarnęło jej matkę i wiele innych psów, ale nie zapewniło odpowienich warunków ...
Udało się jej uciec spod kosy parwo, które w tym gospodarstwie było i plony zbierało.
Przetrwała ataki dorosłych psów, głód, działania sąsiadów zmierzające do zlikwidowania uciązliwego towarzystwa stada.
Po chwili spokoju, który osiągnęła w hoteliku, gdzie ją umieściłyśmy, musi znowu walczyć, tym razem o zdrowie.
Najpierw opiekunowie z hoteliku zauważyli u Saby guzy na listwie mlecznej. Następnie badania wykazały niepokojącą zmianę na zewnątrz cewki moczowej oraz wewnątrz... Konieczne było badanie USG, echo serca przed TK i TK.
Opisy wizyt w załącznikach. Na dzień dzisiejszy najpilniejsze jest usunięcie guzów listwy mlecznej. Zmiany na zewnątrz cewki to najprawdopodobniej pozostawiony po kastracji kikut macicy. Zmiana wewnątrz na razie nie rośnie, ale trzeba ją obserwować, bo gdy zacznie się powiększać zamknie światło przewodu moczowego i będzie dramat.
Potrzebujemy pomocy w opłaceniu faktur za badania, szczególnie, że Saba nie ma wirtualnych Opiekunów pokrywających koszt jej utrzymania w hoteliku. A do adopcji jakoś kolejka się nie ustawia.
Loading...