Saher - całe życie dusił go sznur zaciśnięty na szyi/Whole Life Choking by Tight Rope on his Neck

Closed
Supported by 17 people
425,31 zł (70,88%)
Adopcje

Started: 08 June 2024

Ends: 30 October 2024

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Saher, Całe Życie Dusił go Sznur Zaciśnięty na Szyi/Whole Life Choking byTight Rope on his Neck

Saher prosi o datki na długotrwałe leczenie zainfekowanej rany na szyi, codzienne przemywanie i zmiany opatrunków, odpowiednią karmę, witaminy, minerały, probiotyki, suplementy na wzmocnienie; opłacenie hotelu dla psów (potrzebuje warunków domowych) oraz zajęcia z behawiorystą, aby wyjść z traumy, którą wywołało życie w ciągłym cierpieniu i strachu.

Gdy Saher był szczeniakiem, podły człowiek zawiązał mu na szyi sznurek i porzucił. Saher rósł, a sznurek coraz mocniej zaciskał się na jego szyi; coraz głębiej wżynał się w ciało; coraz bardzie blokując dopływ tlenu. Przez całe swe życie przeżywał tortury… ból powodowany przez zaciskający się sznurek; ból powodowany przez powiększającą się infekcję… a zaciśnięta lina dramatycznie utrudniała jedzenie i picie… Stały brak dotlenienia organizmu powodował poważne uszczerbki na jego zdrowiu… Nie wspominając już o tym, że żyjąc na pograniczu omdlenia z niedotlenienia, miał niezmiernie utrudnione możliwości zdobycia pożywienie, co jeszcze bardziej osłabiało jego organizm.

Życie na ulicy jest trudne dla wszystkich psów. Są zmuszone do szukania pożywienia, wody i schronienia, stale rywalizując z innymi osobnikami na swoim obszarze. To zdumiewające, że Saher był w stanie przetrwać tak długo… żyjąc w ciągłym zagrożeniu, że ​​każdy oddech może być jego ostatnim. Jestem pełna podziwu dla jego wytrwałości, odwagi i woli życia. Prawdziwy pies BOHATER.

Gdyby ratunek nie przyszedł w porę, piesek udusiłby się na śmierć… jeśli najpierw nie umarłby z głodu. Schwytanie Sahera zajęło działaczom z “APF”, kilka dni, ponieważ piesek panicznie bał się ludzi; a ogromny ból, osłabienie i brak możliwości zaczerpnięcia normalnego oddechu, pogłębiał jego brak ufności. Grupa ratownicza, uzbrojona w cierpliwość… w dzień i w nocy, stopniowo zdobywała jego zaufanie. Aż w końcu… jakby zrozumiawszy, że ludzie chcą mu pomóc… Saher sam podszedł do nich i półprzytomny padł w ich ramiona. A może stało się to w ostatnim odruchu walki o życie…?

Głowa Sahera była spuchnięta, a szyja wychudzona na patyk. Sznurek był tak głęboko wrośnięty w szyję, że w każdej chwili pieskowi groziło pęknięcie tchawicy. Rana z gnijącym w niej sznurkiem była bardzo poważnie zainfekowana… a w niej całe roje białych robaków. Wyglądało to upiornie, lecz być może robaki te, zjadając ropę i gnijącą tkankę szyi, uratowały go przed gangreną.

W klinice “APF” lekarz natychmiast przystąpił do operacji usunięcia sznurka. Nie było to łatwe, ale udało się. Robaki również usunięto, a rana została głęboko zdezynfekowana. Piesek dostał szereg leków: antybiotyk, środki przeciwzapalne i środki przyspieszające gojenie. Niestety Saher ma przed sobą długą drogę do odzyskania zdrowia. Skutki niedotlenienia i niedożywienia spowodowały spustoszenie w jego organizmie. Potrzebuje pożywnego jedzenia, witamin, minerałów, probiotyków i suplementów na wzmocnienie. Musi być umieszczony w hotelu dla psów, gdyż do powrotu do zdrowia, potrzebuje warunków domowych. Konieczne są zajęcia z behawiorystą, gdyż egzystencja w ciągłym bólu i na pograniczu uduszenia się spowodowała ogromną traumę, objawiającą się wiecznym lękiem, wycofaniem i depresją. 


To człowiek spowodował jego cierpienie fizyczne i psychiczne… to ludzkie okrucieństwo zabrało pieskowi radosne dzieciństwo i zaufanie do człowieka. Pomóżmy pieskowi odzyskać tę ufność… pokazać mu, że są na świecie dobrzy ludzie, którzy kochają go bezwarunkowo. Prosimy o przekazania darowizny, aby dać Saherowi szansę na wyleczenie i znalezienie miłości, na którą zasługuje każdy piesek.

Historia Sahera przywołuje wiele niemiłych wspomnień z interwencji przeprowadzonych na naszych, polskich wsiach. Ileż to wrośniętych w psie szyje, sznurków i łańcuchów musieliśmy usuwać…? Niestety, nie były to rzadkie sytuacje… niestety, nie każdemu psu udało się przyjść z pomocą na czas. Saher jest dla mnie symbolem siły wewnętrznej w walce o przetrwanie.

Załączniki

Supporters

Loading...

Supported by 17 people
425,31 zł (70,88%)
Adopcje