Wypadnięte jelito, chlamydia, tasiemce... Codzienność kotów "wolno żyjących". Prosimy o wsparcie dla Maniusia

Jego historia jest zwyczajna - jak wielu kotów wolnożyjących. Dla nas każda historia to kolejne kocie, psie nieszczęście. Ile zwierząt umiera w męczarniach, bo ktoś nie szukał swojego pupila, lub jak to na  wsi - wziął następnego, skoro ten nie wrócił? Maniek jest pewnie  jednym z takich kotów, leżał na trawniku, nikt nie zwracał na niego uwagi.

Dopiero jedna wrażliwa osoba, zabrała go z pobocza i szukała dla niego pomocy. Tak kocurek trafił pod naszą opiekę. Wstępna diagnoza wykazała wypadnięcie jelita, otarcie moszny, liczne strupy i kleszcze, chlamydie, tasiemce. Maniuś pod narkozą przeszedł już zabieg odprowadzenia jelita, teraz musimy czekać na efekty. Został wykonany test na panleuko - ujemny. Felv/ fiv ujemny. Przed nami długa walka o zdrowie kocurka, koszty będą ogromne.

Nie jesteśmy w stanie sami sobie poradzić, musimy prosić o wsparcie dla niego!

Maniek jest pod opieką Sekcji Lublin