Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy Kochani za wsparcie w leczeniu bardzo schorowanej seniorki Tekli.
Jest stara, brzydka i kompletnie zaniedbana. Od 13 lat można ją było spotkać w tym samym miejscu, w pobliżu pewnego sklepu. Błąka się tam w nadziei, że ktoś kupi jej jakieś jedzenie. Nie tak powinien wyglądać status kotki wychodzącej. Marne życie. Koszmarny los. W takich przypadkach zastanawiam się, w jakim celu ludzie przyjmują do swych domów zwierzęta! Jedyna pociecha w tym dramacie jest taka, że kotka nie rodzi dzieci.
Pewnego dnia znalazła się Dobra Dusza i zabrała ją do swego domu. Na osiedlu nie było żadnych ogłoszeń, że ktoś szuka kotki. Właściciele zapewne odetchnęli z ulgą, gdy nie wróciła na noc. Minęło kilka dni i kotkę przyniesiono do fundacyjnej lecznicy. Dobrą Duszę zaniepokoił jej stan. Tekla, bo takie imię nadałam jej przyjmując pod fundacyjne skrzydła, jest niestety w fatalnym stanie. Zmiana rakowa u uchu, skrajne wychudzenie, duszność wdechowa, spłaszczona klatka piersiowo-grzbietowo-brzusznie, nerki marskie. Do tego bardziej przypomina szkielet niż kota.
Ale na osłodę jest też kilka fajnych wiadomości: jest przekochana, nie chce schodzić z ludzkich kolan, korzysta grzecznie z kuwety i miskę wylizuje do czysta. Kilka dni pobyła pod czujnym okiem doktor, ale kierowane troską o prawie 20-letnią kicię, przekazałyśmy ją pod opiekę fachowcom od kardiologii i chirurgii miękkiej. Je do oporu. Nikt nie wydziela porcji.
W planach jest morfologia i biochemia, prześwietlenie RTG klatki piersiowej i zainfekowanego ucha, USG serca. Nie wiemy, czy w obecnym stanie jest szansa na zabieg usunięcia dość rozległego guza. Ideą jest zawsze dobro kota, mamy ratować nie szkodzić, dlatego też dopiero komplet badań i analiz pozwoli zdecydować jakie czynności medyczne podejmiemy w tym konkretnym przypadku.
Dużą niewiadomą na ten moment jest kondycja jej serca Tekli, nie wiemy na skutek, jakich obrażeń bądź zdarzeń oddycha w dość niepokojący sposób. Mając na uwadze jej stan, wiek i ogólną kondycję trzeba wybrać drogę leczenia optymalnie najlepszą dla Tekli. Czy i kiedy będziemy ją szykować do adopcji, na to pytanie mogę dać odpowiedź po konsultacji z prowadzącymi lekarzami, kiedy zgromadzą stosowną dokumentację. Teraz prosimy o opiekę wirtualną oraz o pomoc w opłaceniu koniecznych badań.
Nie chcę oceniać ludzi, nie chcę piętnować, ale proszę o odrobinę odwagi cywilnej. Kiedy nie chcemy zwierzaka, nie mamy już do niego serca, nie mamy środków, by zapewnić mu godne życie, zwróćmy się do jakieś Fundacji, może któraś pochyli się nad kotem i zapewni mu komfort spędzenia reszty życia godnie. Każdy kociarz w Łodzi i nie tylko ma świadomość, że koty chore, stare, kalekie zawsze znajdą bezpieczną przestrzeń w Fundacji Kocia Mama.
Naszą misją jest pomaganie, ratujemy bardzo często kalekie, skrzywdzone przez człowieka i okrutny los. Starsze koty otaczamy szczególną opieką, one także zasługują na miłość i godne życie.
Loading...