"Serce człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta"

Closed
Supported by 50 people
2 197 zł (62,77%)

Started: 01 June 2024

Ends: 13 June 2024

Hour: 23:59

Thank you for your support - every penny counts.
Together we have great power!
As soon as we receive the result of the action, we will post it on the site.

Dawno, dawno temu pewien mądry człowiek Immanuel Kant powiedział - "Serce człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta".

Minęły setki lat a ten tekst jest tak samo mocny, a nawet i bardziej, bo podłość ludzka i sadyzm umacnia się w skamieniałych sercach oprawców bardziej i bardziej.

Dziś chcemy opowiedzieć Wam historie Coli. Młodej, przekochanej i cierpiącej suni. Cola jest obecnie podopieczną Schroniska Dla Zwierząt w Gnieźnie. Trafiła tu po tym jak przyczłapała, dokładnie przyczłapała się na jedną z posesji znajdującą się nieopodal Gniezna. Ludzie zgłosili fakt odpowiednim służbą i tak Cola trafiła do nas. 

Na dzień dobry było widać, że coś jest nie tak. Wiadomo, każdy pies, który do nas trafia na wstępie jest  zdezorientowany, ale w jej oczach było coś innego. Nie zastanawiając się przystąpiliśmy do oględzin. Już po pierwszym "rzucie oka" wiemy, że coś jest tylną nogą. Wisi ona w powietrzy a przy najmniejszej próbie dotyku Cola wyje niemiłosiernie.

Nasze założenie jest takie, że Cola musiała ulec wypadkowi. Pędzimy do zaprzyjaźnionej kliniki by na "świeżo" zbadać sprawę i przystąpić do ewentualnych koniecznych działań czy zabiegów. To, co pokazują badania mrozi naszą krew. Cola doznała wieloodłamkowego złamania kości udowej prawej oraz pęknięcia miednicy w trzech miejscach.  Okazuje się, że uraz jest dość stary. Po ocenie zamknięcia jam szpikowych można wnioskować, że Cola nosi ten ból już około 2-3 tygodni. 

Jednak nie to wprawia nas w osłupienie. Do Coli ktoś strzelał... W jej małym ciałku znajdują się pociski, które ukazały się na zdjęciu rentgenowskim. Dla Nas to nie do pomyślenia. Jak można być takim zwyrodnialcem... Jak ? Pojawia się pytanie, czy urazy Coli spowodowane są wypadkiem? Czy jednak faktem, że ktoś do niej strzelał?

Łapa Coli jest w strasznym stanie. Poważnie rozważana była kwestia amputacji. Colcia to sunia, która tak naprawdę dopiero zaczęła swoje życie, ma około roku. Po wnikliwszych badaniach i ocenie dokonanej przez konsylium lekarskie jakie się zebrało pojawiło się światło w tunelu. Próba podjęcia się przez lekarzy złożenia kończyny podczas wielogodzinnej operacji. Otwarcie jam szpikowych, repozycja złamania, założenie stabilizatora zewnętrznego na okres dwóch miesięcy.

Z Naszej strony decyzja nie była oczywista, bo jak się pewnie domyślacie koszty tak skomplikowanej operacji są ogromne. Znów Na szali leżały pieniądze albo zdrowie i sprawność młodego stworzenia.

Co mieliśmy zrobić… Jako Fundacja wspierająca Schronisko wzięliśmy Colę pod swoje skrzydła. Wybraliśmy życie bez bólu i szansę dla Coli na normalny dom.

Została nam nadzieja, że razem, dzięki Wam i Waszej dobroci serducha spłacimy zadłużenie… Ta historia musi zakończyć się happy endem. Jesteśmy to winni Coli…

Supporters

Loading...

Supported by 50 people
2 197 zł (62,77%)