Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Serek ślicznie dziękuje wszystkim za grosiki do jego skarbonki. Udało się pokonać chorobę, a maluszek nabrał znów sił. Powoli rozgląda się na swoim nowym domem.
"Dobry" "człowieku" podrzuciłeś to kocię pod dom, w którym jest wirus panleukopenii. Jeśli nie wiesz co to? Poczytaj w internecie i resztę dopowiedz sobie sam. A wystarczyło wykastrować matkę!"...
Takimi słowami zaczyna się jeden z naszych postów na profilu facebooka. I chyba nie trzeba tu nic wiele dodawać. Bezmyślność, brak odpowiedzialności za zwierzaka, który podejrzewamy, świadomie został powołany na ten świat.
Szczelnie zaklejone pudełeczko i kartka... Myślałeś, że będzie swego rodzaju rozgrzeszeniem? Nie, nie będzie. Bo naraziłeś to maleństwo na stres, możliwość utraty zdrowia a nawet życia. Mamy cichą nadzieję, że pobliski monitoring cokolwiek zarejestrował i uda się ciebie namierzyć. I poniesiesz konsekwencje porzucania - bo według prawa to karalne.
Serek - takie imię malec otrzymał. Nie zna kociego jedzenia. Nie wie co to puszka karmy. Ale wie co to serek...
Kocię było tak umęczone i zestresowane, że zaraz po wyjęciu z pudła zasnęło w ramionach opiekunki.
Kociak jest zdrowy, choć w jego futrze grasowało stado pcheł, a w uszkach świerzbowiec. Zbiórka nie jest na leczenie. Jest na profilaktykę p/pasożytniczą, łącznie ze świerzbem, na badania, szczepienia, testy, a przede wszystkich na kilka dawek surowicy, którą malec musi dostać. Bo to jedyny sposób, żeby uchronić go przed panleukopenią. A i tak nie wiemy, czy się uda.
Ktoś być może zapyta, czy nie mogliśmy go dać do innego tymczasu. Nie, nie mogliśmy. Bo w żadnym nie mamy wolnej izolatki, a dołączenie takiego kota do nieszczepionych jeszcze kociaków, to również ogromne ryzyko dla nich wszystkich.
Właściciel nie zadbał o swojego zwierzaka - zadbajmy o niego wspólnie.
Loading...