Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Człowieku, coś Ty jej zrobił? Wolontariuszka wzięła dzień wolny, żeby poogarniać sprawy... Pierwsze, co zobaczyła po wyjściu z domu, była ona. Miaucząca i maksymalnie zniszczona. Zadziałała instynktownie, czyli kot pod pachę i do domu. Tyle z urlopu...
Kotka jest absolutnie i masakryczne wyniszczona. Oczy zaklejone ropą, cieknąca wydzielina.... W uszach meksyk, na uchu narośl - prawdopodobnie potężny krwiak....
Ale to, co zmroziło najbardziej, to jej sierść. Wolontariuszka była przekonana, że jest zaniedbana, ale po "zmacaniu" okazało się, że to nie ciało, tylko gruba warstwa filcu a dopiero pod tym jest wychudzone ciało naciągnięte od potężnych dredów. Nie. Wychudzone to złe słowo. Szkielet. Po prostu szkielet. Kot szkielet. Przez tyle przypadków skrajnego zaniedbania ta kotka chyba wygrywa.
Jakby tego było mało, ktoś próbował ogolić te dredy, bo ma wycięty fragment. Ale jak można było doprowadzić do takiego stanu? Co z zagłodzeniem? Co z tymi oczami? Jest mieszanką persa, nie jest dzika - mruczy.
Kicia głodowała, miskę pochłania natychmiast, potem wypija wiadro wody... Wyniki krwi na szczęście dają nadzieję. Test fiv/felv ujemny.
W pierwszej kolejności kotkę trzeba ogolić i to niestety na zero i niemal całą. Ulży jej to, naciągnięta od filcu skóra boli. Strzyżenie odbędzie się w znieczuleniu, obejrzymy przy okazji zęby i te nieszczęsne uszy....
Zbiórka zostanie przeznaczona na leczenie, pielęgnację i karmę wysokiej jakości - musimy karmić ją ostrożnie.
Loading...