Nie pozwólmy mu odejść. Walka o życie Himariska trwa!

315 dni spędził w miejscu bombardowanym przez Rosję. Trafił do Polski 3 grudnia 2022. Pi roku czasu, kiedy wydawało się, że na zawsze pozostanie pod naszą opieką, pojechał do swojego nowego domu, do ludzi, którzy pokochali go bezwarunkowo. 

HIMARIS po długiej niedoli odnalazł swoje miejsce na ziemi. Elwira, Krzysztof i Imbir bardzo mocno go pokochali i przyjęli do swojej rodziny z pełnym bagażem niewiadomych. NIE PODOŁAJĄ TEMU SAMI. KOSZTY OPERACJI SĄ OGROMNE!

HIMARIS jest psią ofiarą wojny... W bombardowaniu stracił bliskich, stracił dom, stracił wszystko. Żołnierze wydobyli go spod gruzów zawalonego domu. Tylko jego... ogłuszonego, oślepionego, przerażonego. Dzięki łańcuszkowi ludzi o dobrych sercach z Ukrainy i Polski trafił pod skrzydła Stowarzyszenie Haszcza Nadzieja.

HIMARISek, zanim do nas przyjechał przeszedł ogromną traumę. W wybuchu na skutek, którego znalazł się pod gruzami domu, stracił swoją całą ludzka rodzinę. Himaris był porządnie poturbowany, oszołomiony i jakiś czas nie słyszał. Uratowano go i przewieziono do schroniska Mariny, która większość z Was zna. W Ukrainie na okupowanym terenie, gdzie każdego dnia wybuchają bomby nie ma możliwości diagnostyki czy operacji. Jednak Himaris z powodu krwawiącego guza w odbycie został poddany operacji ratującej życie. 

Kontrola w Polsce nie wykazała żadnych zmian i mieliśmy nadzieję, że Himaris wrócił do pełni zdrowia. Niestety ostatnie badania wykazały, że pojawił się nowy guz w okolicy okrężnicy oraz na śledzionie. Himarisa czekają dwie ciężkie operacje. Pierwsza to usunięcie guza z okrężnicy oraz pobranie wycinka do badania histopatologicznego ze śledziony. Druga operacja, którą Himaris musi przejść będzie wycięcie śledziony i oby była to tylko ekstrakcja profilaktyczna, a nie konieczna ze względu na rodzaj guza. Pobrane materiały zostaną wysłane na badania histopatologiczne, ponieważ istnieje obawa, że każdy z tych guzów może mieć charakter nowotworu złośliwego.

HIMARIS JUŻ TAK WIELE PRZESZEDŁ. Bardzo mocno wierzymy, że będą to zmiany łagodne. Gdyby jednak było inaczej nie zostawimy Himarisa i jego rodziny samych. ONI WSZYSCY są naszą haszczą rodziną i razem z nimi będziemy walczyć o powrót do zdrowia naszego Himariska.

Pierwszy zabieg zaplanowany jest na 9 lutego i już teraz prosimy Was o wsparcie. Koszty obydwu operacji wycenione zostały na 5 tys. złotych. Błagamy pomóżcie nam uzbierać tę kwotę. HIMARIS BARDZO CHCE ŻYĆ, ZWŁASZCZA TERAZ KIEDY ZNOWU MA DLA KOGO.