Wszystko układało się tak dobrze. Do czasu...

Walczymy o zdrowie Sida. To biedactwo tyle już przeszło i wycierpiało.  Niedowład tylnych łapek, przepuklina brzuszna, wrzód na języku. Leczymy, badamy, leczymy.

A teraz, kiedy wydawało się, że jest już szczęśliwie beztroskim kotkiem, zaczęły się problemy z oddychaniem. Zdjęcia RTG pokazały rozległą przepuklinę przeponową i przemieszczenie narządów! Wiemy więc już na pewno, że  był ofiarą wypadku na drodze. Na szczęście udało się szybko przeprowadzić zabieg. Stan jego klatki piersiowej zadziwił nawet bardzo doświadczonego lekarza. Operacja zakończyła się sukcesem - ogromne podziękowania dla pana weterynarza. Siduś od razu odżył, normalnie oddycha, nie ma kłopotów z układaniem się do snu. Dzielnie znosi kolorową sukienkę. Jest cudownym, mruczącym, wdzięcznym stworzeniem. Koszt dla nas "tylko" 700 zł. Niestety przy prawie 100 podopiecznych dla Kociego Zakątka to "aż" 700 zł.

Prosimy, pomóżcie nam spłacić tę fakturę. Wierzymy, że w końcu przyjdzie dzień, kiedy nie trzeba będzie go męczyć wizytami w lecznicy, narkozami, zabiegami.