Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
W hoteliku Skarb odnalazł się dobrze, chociaż w pierwszych dniach, tygodniach bardzo tęsknił za domem, który otrzymał niestety, na krótko. Już po kilku tygodniach poczuł jak u siebie. Docenił codzienne spacery, zabawy, głaskanie, przysmaki i serce, które okazała mu opiekunka. Radości nie ma końca, gdy raz w miesiącu odwiedza go Krysia, jego wolontariuszka ze schroniska. Idą wtedy na bardzo długi spacer do lasu. Krysia przez wiele lat jeździła do schroniska, brała na spacery, częstowała przysmakami, nie zrażona jego siłą i energią. Raz nawet wybił jej palec, gdy gwałtownie pociągnął na spacerze… Krysia próbowała zabrać Skarba do domu, do maleńkiego mieszkanka w bloku. Nie udało się… chociaż znalezienie domu dla starszego i trudnego psa graniczy z cudem, to nie tracimy nadziei, a na razie zapewniamy mu godnie życie i dużo radości.
Koszty hotelu wyniosły do stycznia 2016 r.: 6549 zł Do kosztów utrzymania dochodzą wydatki na karmę, odrobaczenia i szczepienia. Jak na razie, ten starszy pies, cieszy się dobrym zdrowiem. Serdecznie dziękujemy wszystkim Pomagaczom za okazane serce i pomoc w utrzymaniu tego wyjątkowego pieska!
Obecnie ma 9 lat. Gdy przyszedł do schroniska, był szczeniakiem, ślicznym szczeniakiem. Wrzucony do klatki gdzieś na uboczu, rzadko odwiedzanej, zapomniany, niepromowany, został na długie lata.
W jego życiu na szczęście pojawiła się wolontariuszka, zauważyła przystojnego młodziana i pokochała go. Przyjeżdżała tylko do niego, czy deszcz czy mróz, i dawała mu krótkie chwile radości. Spacery, głaskanie, przysmaki. Pokochali się z wzajemnością. Bardzo chciała go zabrać do domu. Nie mogła. Szukała mu domu. Nie udało się. To duży, silny, dominujący pies – nie dla każdego.
Teraz Skarb jest starszym panem. Na prośbę wolontariuszki został przyjęty do fundacji i mieszka w hotelu. Ma swój apartament, spacery, opiekę i bezpieczeństwo. Raz w miesiącu idzie na bardzo długi spacer do lasu z wolontariuszką, miłością swojego życia. Gdy ona wyjeżdża jest smutny, płacze, ale uspokaja się i czeka na kolejny raz.
Jego szanse na adopcje są bardzo małe. Mogliśmy mu dać tylko tyle. Zamieniliśmy maleńką klatkę i smutną wegetację wśród rozszczekanych, nieszczęśliwych psiaków na komfortowy hotelik i cudowną opiekę Pani Ewy, która pokochała Skarba jak swojego psa. Utrzymanie dużego psa w hoteliku jest drogie. 350 zł miesięcznie plus karma, plus rutynowe zabiegi weterynaryjne.
Prosimy o wsparcie Skarba na dożycie. Przed nim może rok, może dwa, może trzy…
Loading...