Ciepła zima uratowanych "przed igłą" białaczk...

Co czuje kot, gdy widzi igłę, gdy ostatnim co zapamięta, nim jego oczy zamkną się na zawsze będzie ukłucie zimnej igły, a potem nie będzie już nic?

Anonimowa Pomagaczka

Wiele kotów w Polsce spotyka taki los nawet, gdyby mogły żyć jeszcze wiele lat. Dlaczego? Bo są nosicielami wirusa FelV, czyli kociej białaczki wirusowej. W obawie, że zarażą inne koty często się je usypia. Nie ma alternatywy...

Anonimowa Pomagaczka

My ją stworzyliśmy. Mały azyl, gdzie koty z białaczką mogą czuć się bezpieczne. Ty nie ma igły, zastrzyku śmierci. Tu mogą po prostu, po kociemu żyć. 

Anonimowa Pomagaczka

Nadszedł trudny i zimny czas w roku. Białaczkowe mają swój własny piecyk, w którym już dziś codziennie palimy. Do ogrzania u FelVików jest 45 metrów kwadratowych. Może mało, może dużo, ale na pewno musi być cieplutko, by kotom z już obniżoną odpornością nie dokładać dodatkowych kłopotów. W tej chwili jest to 12 kotów, docelowo chcemy stworzyć azyl dla aż 30 FelVików.

Anonimowa Pomagaczka

Proszę Was, dobrych ludzi o pomoc. By te uratowane przed śmiercią kociaki mogły się cieszyć ciepłem przez całą zimę.

Wsparli

25 zł

Anonymous

1,11 zł

Anonymous

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
0,87%
26,11 zł Supported by 2 people CEL: 3 000 ZŁ
Donate