Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Na naszym koncie zostało nieco ponad 40 000 zł. Z tego do zapłacenia mamy ponad 20 000 za leczenie kotów tylko w jednej z placówek wet, z jakimi współpracujemy. Będą jeszcze inne faktury. Koszty nie będą dziwić, jeśli tylko weźmie się pod uwagę, ile kotów mieliśmy hospitalizowanych w ostatnim czasie, ile przypadków panleukopenii, ile przypadków ciężkich schorzeń, które wymagały licznych badań i szczegółowej diagnostyki. Walka o kota zawsze pociąga za sobą gigantyczne pieniądze. Wirusówki, grzybice, zapalenia górnych i dolnych dróg oddechowych, trzustki, nerek, pęcherza, wątroby. Niezliczona ilość wizyt w gabinetach weterynaryjnych, badań i leków.
Mamy na utrzymaniu ponad 120 kotów. Całą pracę przy nich wykonujemy bezpłatnie i w prywatnym czasie. Ale w tej chwili nasze finanse są w tak kiepskim stanie, że musimy całkowicie wstrzymać finansowanie leczenia kotów z zewnątrz. Do tej pory każdy, kto zgłosił się do nas z kotem wolno żyjącym potrzebującym wizyty u weterynarza, mógł z nim jechać do lekarza na nasz koszt. Jeśli nie podreperujemy finansów, będzie to niemożliwe. Bo po prostu nas na to nie stać :(
Zakładamy zbiórkę, choć nie mamy wielkich nadziei na to, że uda się zebrać całą kwotę :( To duże pieniądze, choć i tak nie zapewnią nam spokojnego snu na długo. Niestety działamy już na taką skalę, że nasza działalność obraca się w takich właśnie liczbach :( Tymczasem nie prowadzimy przecież działalności gospodarczej, nie jesteśmy jednostką budżetową, nie mamy sponsorów ani wsparcia samorządów. Wszystko, czym dysponujemy opiera się na darowiznach. Potrzeby nas przerosły :( Kotów, które umierają na ulicach jest zbyt dużo :(