Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Nie wiadomo, ile osób przeszło obok niego. A przeszło sporo, bo jednak sucha karma lądowała w jego miseczce. To pewnie pozwoliło mu przeżyć, bo z chwiejącymi się, ropnymi zębami, raczej nie mógł polować... Choć z dnia na dzień wyglądał coraz gorzej, dopiero dziś trafił pod opiekę człowieka, naszej wolontariuszki, która widząc te zrezygnowane, zaropiałe oczy, natychmiast zgarnęła go z ulicy. Wizyta u weterynarza dopiero jutro, ale już teraz widać, że - oprócz leczenia - potrzebna będzie kastracja i na pewno sanacja jamy ustnej.
Liczymy, że wstępne koszty przyjęcia go na leczenie to minimum 500 zł. Składają się na to podstawowe badania, kastracja, testy na FIV i FelV, odpchlenie, odrobaczenie, ogarnięcie zębów, leki... To dopiero początek jego drogi ku lepszemu życiu... Musimy dać mu szansę... Bo jak nie my, to kto?