Usiądźmy pod dachem

Witajcie, wiele razy już udowodniliście, że środowisko zwierzolubne potrafi się wspierać.
Przytulisko w Harbutowicach to miejsce na ziemi małopolskiej, w którym schronienie i pomoc znalazły psie i kocie staruszki, których nikt już nie chciał. Zajmuje się nimi starsza osoba - wspaniała Pani Małgorzata, która z pomocą równie wiekowego męża stara się zapewnić psiakom godne warunki do życia, niestety  emerytury obojga nie wystarczają na podstawowe potrzeby i rachunki tak więc mała grupa zapaleńców z całego serca i w miarę wolnego czasu stara się pomagać Przytulisku w Harbutowicach.
W zeszłym roku udało się wybetonować podwórko, kojce dla psiaków i dojście do górnych kojców (ukształtowanie terenu w Harbutowicach jest bardzo trudne), zaszklić i uszczelnić okna.
Firma Bryl podarowała nieodpłatnie Przytulisku 20 drewnianych podestów, na których mogą sobie odpoczywać psiaki, a po deszczu usiąść na równej (całe Przytulisko umiejscowione jest na stromym zboczu góry) niezabłoconej powierzchni. Teraz wspaniały szef firmy Bryl zgodził się za symboliczny zwrot kosztów materiałów wykonać zadaszenie o wymiarach 2,60 x 4 metry, które osłoni część podwórka służącą również za magazynek podręczny, jadalnię letnią, biuro i schronienie przed deszczem dla wolontariuszy, gdyż całość domu Pani Małgorzaty to mieszkanie dla psiaków. Tak się składa, że każdy zagubiony cierpiący pies lub kot z całej okolicy wie, że może liczyć na dobre serce i pomoc pani Małgorzaty i pana Jerzego, którzy od lat pomagają w sterylizacjach i leczeniu wiejskich psiaków i kociaków. A czy oni mogą liczyć na pomoc z Waszej strony? My wiemy, że tak i nie mylimy się, prawda?