One year together with Stawiamy na Łapy :)

Witajcie kochani!

Nie wiem, kiedy to minęło, ale to już rok jak dołączyłam do zespołu Fundacji Stawiamy na Łapy. Dołączyłam do nich w sumie z przypadku, a teraz nie wyobrażam sobie z nimi nie być ;)

W historii mojej obecności w Fundacji widziałam wiele, wieeele kotów; małe i duże, chore i zdrowe, młode i stare, czarne, bure, rude, białe, ciapkowate, plamkowate, pręgowane i wiele wiele innych. Każdy z nich w moim sercu ma swoje specjalne miejsce, a co chwilę pojawiają się nowe. Nie sposób mi opisać uczucia, gdy kot, z którym miałam jakiś kontakt zdrowieje, nabiera pewności siebie, odwagi, chęci do tulenia się do człowieka, aż w końcu znajduje ten swój jedyny wymarzony dom i wtedy jest pełnia szczęścia <3

Chcę dalej pomagać w tym dziele radości. Pomyślałam, że z pewnością kilka złotych pomoże w ratowaniu małych cudów :) Pomożecie? Wiem, że tak :D 

Pokażmy że złotówka ma moc!!!