Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Drodzy przyjaciele KOŃca Świata oraz Ci którzy o tym skrawku ziemi dowiedzieli się właśnie teraz klikając w link konkursu, wszyscy którzy troszczą się o losy skrzywdzonych zwierząt. Wierzę w cuda. Wierzę, że czasem wystarczy tylko dać im szansę, uchylając drzwi, za którymi czeka dobro, troska i wsparcie.
Codziennie walczę o lepszy los naszych braci a rganizacja którą prowadzę jest maleńka... Maleńkie mamy też szansę w tym konkursie. Nie byłabym sprawiedliwa względem zwierząt, które na KOŃcu Świata odnalazły ratunek i zasługują na jak najlepsze życie, gdybym im tej szansy nie dała.
Ta skarbonka ma na celu pokryć część ich potrzeb, a w przypadku większej sumy nawet może uda nam się razem uratować kolejne życie! Ta skarbonka to jednak przede wszystkim także właśnie ta szansa na wypragniony cud.
Od początku istnienia KOŃca Świata udało mi się zjednoczyć garstkę osób które ramię w ramię walczą ze mną o istnienie tego miejsca. Jest nas zbyt mało... Ale wierzę, że jakimś cudem uda się, by Ich znajomi, a później znajomi znajomych dowiedzieli się o konkursie i oddali swój głos.
Ta jedna złotówka dzisiaj znaczy więcej niż kiedykolwiek...
Ma moc, by wprowadzić rzeczywistą zmianę w życiu wielu potrzebujących istnień. Klucz do uwolnienia tej mocy trzymasz właśnie Ty, drogi darczyńco. KONIEc Świata to nie tylko nazwa miejsca – to przede wszystkim opowieść o koniach.
Pozwólcie mi opowiedzieć Wam o Egejce, klaczy arabskiej, która oszukała przeznaczenie. Kiedyś dumna przedstawicielka dużej, polskiej hodowli koni arabskich, dziś powoli odbudowuje swoją godność. Przez dziesięć lat stawiała czoło życiu na trzech nogach, a tajemnica, skąd czerpała siłę do przetrwania tego piekła jest niewyjaśniona. Egejka doświadczyła cudu. W wieku 30 lat nauczyła się chodzić na czterech nogach i teraz ma wokół siebie ludzi, dla których jest niezmiernie ważna. I po wielu latach ma także swoich końskich przyjaciół.
Pozwól, że opowiem Ci o maleńkiej Morelce. Gdy ją przywiozłam od razu trafiła pod kroplówki. Była skrajnie wycieńczona, zaniedbana i niedożywiona. Konie cierpią w milczeniu. Same. Nie skomlą, nie miałczą, a gdy cierpią nie rżą... Rżą gdy są szczęśliwe. I ta maleńka Morelka właśnie wita mnie codziennie rano radosnym rżeniem.
Ona też udowodniła, że cuda się zdarzają... Spójrz.
Morelka w dniu przyjazdu (zdjęcie u góry)
Morelka dziś (zdjęcie na dole)
Jednakże wiele koni nie może liczyć na taki cud, bo nie ma kto im pomóc. Albo nie ma jak...
Złotówka na konie z KOŃca Świata. Proszę tylko o tyle, ale aż o tyle, bo nawet najmniejszy wkład ma potencjał stworzenia cudu. Dziękuję za Wasze serca pełne dobroci i gotowość do niesienia pomocy. Razem możemy uczynić świat lepszym dla tych, którzy tego najbardziej potrzebują.
Złotówka na konie z KOŃca Świata. Proszę tylko o tyle i aż o tyle.
1zł = jeden głos, jedna osoba może oddać jeden głos. Powielona wpłata będzie liczyła się nadal jako jeden głos. Mamy czas do 6 grudnia...