Zbyt mali dla Dzikiego Azylu

 Fundacja "Dziki Azyl" to jedyna mi znana fundacja w najbliższej okolicy, która zajmuje się dzikimi, rannymi zwierzakami.  Generuje to jak wiadomo duże koszty utrzymania. Część "pensjonariuszy" zostaje tu dożywotnie z powodu braku szans na przeżycie w naturalnych warunkach.

Założyciele fundacji "Dziki Azyl"piszą: "Nasza sytuacja jest nadal ciężka, a wręcz dramatyczna :(. Zwierząt codziennie do ośrodka trafia kilka. Najważniejsze jest dla nas to aby zwierzęta otrzymały niezbędną pomoc weterynaryjną i aby miały zapewniony odpowiedni pokarm i warunki bytowe.
Zarówno opieka weterynaryjna i często specjalistyczne żywienie to dla nas ogromne wyzwanie finansowe. Codziennie schodzą nam ogromne ilości świeżego mięsa, ryb, specjalistycznych karm, warzyw, środków czyszczących, opatrunkowych itp...
Oprócz ogromnych bieżących wydatków związanych z leczeniem i utrzymaniem zwierząt przebywających w ośrodku dochodzą koszty prądu, paliwa, wody, wywozu śmieci, odpadów i inne koszty związane z eksploatacją samochodu, budynku i terenu. Nadal zaległe faktury opiewają na kwotę ponad 6000 zł, auto którym wyjeżdżamy do zwierząt, bądź lekarza weterynarii wymaga naprawy. Prócz tego mamy również nieopłacone faktury u lekarza weterynarii za operacje, zabiegi i leczenie ponad 40 zwierząt. Nie wszystkim zwierzętom jesteśmy w stanie pomóc, ale się staramy nawet gdy szanse są niewielkie. Gdy się nam nie uda również ponosimy koszty leczenia, utrzymania i utylizacji.
Bardzo prosimy o wsparcie, w tym momencie każda, nawet ta najmniejsza wplata ma dla nas znaczenie <3. Bez Waszej pomocy i wsparcia nie będziemy w stanie pomagać tym zwierzętom." 

Zebrane w tej skarbonce środki mają na celu wesprzeć fundację w zakupie środków na leczenie i wyżywienie zwierzaków. 

https://www.facebook.com/dzikiazyl/