Katowana za to, że żyje...

Czym zawiniła? Tym, że jest dzieckiem, że czasami ukradła buta, a czasami... Załatwiła się w domu! Nutka została odebrana przez sąsiadów swojemu oprawcy, kiedy on okładał ją, kopał pod blokiem, bo załatwiła się w domu! Jej oprawca uważał, że to adekwatna kara, dla małej Nutki, która nie wiedziała, co zrobiła źle, dlaczego dostaje kolejnego kopniaka! Nie wiedziała, tylko głośno płakała i ten płacz usłyszeli sąsiedzi. 

Wiecie, ile Nutka musiała znieść bólu, cierpienia? Okazało się, że nie staje na jedną nogę. Zostało wykonane RTG. Wyraźnie widać złamanie w dwóch miejscach, ale... Stare! To oznacza, że Nutka była regularnie katowana! Jutro będziemy przeprowadzać dalszą diagnostykę, a wtedy się okaże czy jest szansa, aby Nutka mogła stanąć jeszcze kiedyś na 4 łapy. 

Najbardziej szokujące jest to, że ta mała istotka, która wycierpiała już tak wiele, nie straciła wiary w człowieka! Pragnie kontaktu, a kiedy się ją przytula, zapada spokój i cisza. Wtula się i wie, że jest bezpieczna! Już nigdy nie pozwolimy jej skrzywdzić! 

Zbieramy pierwsze fundusze na diagnostykę, a w dalszym etapie okaże się, czy Nutka kwalifikuje się do operacji złożenia łapki tak, by była jeszcze sprawna. Bardzo prosimy w imieniu Nutki o wsparcie, o przywrócenie jej wiary w człowieka.