Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Skipper - półroczny szczeniak został zabrany, ze schroniska 17 września 2014 r. w opłakanym stanie, po wypadku lub pobiciu. Przyjechał do kliniki pod opiekę Fundacji, gdzie okazało się, że ma wieloodłamowe złamanie kości piszczelowej lewej, złamanie kości udowej lewej, złamanie kości krzyżowej, złamanie kości biodrowej prawej, złuszczenie nasady dalszej i bliższej kości udowej prawej ze znacznym przemieszczeniem trzonu. Poza tym Skipper miał poważne problemy dermatologiczne.
Lekarze z kliniki, do której trafił, nie podjęli się operacji. Poszukiwania ortopedy, który wykonałby zabieg w Polsce spełzły na niczym.
Na szczęście znalazł się dom tymczasowy, który chciał go przygarnąć. Tam otrzymał najlepszą opiekę i szansę na życie. Tymczasowa opiekunka zawiozła go do Czech, gdzie został dwukrotnie zoperowany.
Obecnie wciąż przebywa w domu tymczasowym, wymaga kolejnego/kolejnych zabiegu operacyjnego i jest leczony dermatologicznie. Nigdy nie będzie zupełnie sprawnym pieskiem, ale dzięki wielu operacjom i rehabilitacji może się swobodnie poruszać i cieszyć życiem.
Dotychczasowe koszty leczenia i opieki – 5752,58 zł + 124 zł. Leczenie trwa.
Szczeniaczek Skipper zaznał dużo złego i ogromu cierpienia. Teraz chcemy mu pomóc i dać szansę na dobre życie. Ludzie go skrzywdzili, ale tylko ludzie mogą mu pomóc.
Skipper to jeszcze szczeniak. Jako dwumiesięczny maluch został najprawdopodobniej skatowany, a potem pozostawiony sam sobie, bez żadnej pomocy. Doznał połamania miednicy i tylnych nóżek. W wyniku braku pomocy medycznej złamane kości źle się pozrastały.Ból był niewyobrażalny i spustoszenie w organizmie także.
Maluch trafił do schroniska w tragicznym stanie. Czołgał się i wlókł nóżki za sobą – cierpiał. Tam zobaczyła go wolontariuszka i zabrała pod opiekę Fundacji. Niestety, nikt w Polsce nie chciał się podjąć operacji, mimo wielu konsultacji, część lekarzy zalecała nawet uśpienie tego przemiłego szczeniaczka o ogromnej woli życia. Nie mogliśmy się poddać. Ostatecznie Skipperek pojechał na konsultację do wspaniałego dra Novaka z Bohumina, w Czechach.
Obecnie psiak jest już po dwóch operacjach – obu nóżek. W lecznicy pozostanie pod kontrolą lekarza 14 dni. Potem nastąpi intensywna rehabilitacja. W przyszłości czeka go jeszcze jedna operacja, ponieważ druga łapka już jest o ok.1 cm krótsza - trzeba będzie wydłużyć kości przez zespolenie zewnętrzne. Jak by tego było mało, Skipperek ma zaawansowaną uogólnioną nużycę. Przed nim długa droga powrotu do zdrowia i sprawności. Walka potrwa ponad rok.
Popatrzcie na tę mordkę, zobaczcie ile w nim radości i chęci życia.. Pokochajcie Skippiego równie mocno, jak my. POTRZEBUJE NAS WSZYSTKICH, BO TYLKO RAZEM MOŻEMY GO URATOWAĆ...
Loading...