Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Dziękujemy za wpłaty na zbiórkę Hani. Wpłaty pokryły częściowo leczenie koteczki m.in. trzykrotne badania krwi w związku ze złym stanem kotki, hospitalizację przez pierwsze doby, ale też leki, zdjęcia rengenowskie oraz pierwszy zabieg składania połamanej żuchwy. Koteczka w związku ze złamaniem żuchwy musiała przejść aż trzy zabiegi!
Koteczki żuchwa jest już poskłada, a sama Hania pomimo choroby nerek jak i problemów ze stawami czuje sie dobrze i przebywa obecnie w domu tymczasowym.
Od czego zacząć? Jak zacząć, by przekazać Wam wszystko jak najdokładniej? W oczach wciąż mamy łzy, a nasze serca są rozdarte na kawałki. To jednak nic w porównaniu z tym, co czuje bezdomna kotka, która trafiła wczoraj pod naszą opiekę.
Stara, bezdomna, niechciana, a co więcej, skrzywdzona. Możemy tylko wyobrażać sobie co się stało i dlaczego ktoś jej to zrobił. Wczoraj dotarło do nas zgłoszenie, a zdjęcia, które ujrzeliśmy nie pozwoliłybyśmy przeszli obojętnie pomimo długów i innych problemów. Zobaczcie sami:
Natychmiast ruszyliśmy na pomoc. Mając przy sobie jedynie transporterek i podbierak czuliśmy, że klatka łapka nie będzie potrzebna. Przecież ten kot ledwo stoi na łapkach! Ledwo widzi! Przecież on umiera...
Nasza wolontariuszka dojechała na miejsce i ujrzała obraz jeszcze gorszy niż ten, którego się spodziewała. Zarzucenie na kota podbieraka miało tylko dać pewność, że ten nie będzie próbował uciekać przy próbie podejścia. Nawet zarzucenie na kota siatki nie sprawiło, że kot próbował uciekać. Leżał wciąż bez sił wydając z siebie tylko przerażające okrzyki bólu. Łzy, złość, rozpacz, ale nie ma na to czasu. Wolontariuszka przy pomocy osób, które zgłosiły kota zapakowała kota do transporterka i biegiem ruszyła do kliniki weterynaryjnej.
"Królewno wytrzymaj, już pędzimy"...
W samochodzie unosił się smród zgnilizny, ropy. W klinice zostaliśmy przyjęci natychmiastowo. Pierwsze obejrzenie kota wykazało ropno-krwisty wypływ z oka, krwisty wypływ z ucha oraz ropno-krwist wypływ z pyszczka. Dodatkowo żuchwa kotki jest zdecydowanie krzywa, za pewno po urazie, ale nie dowiemy się tego, dopóki nie wykonamy zdjęć RTG żuchwy oraz głowy. Na chwilę obecną stan kotki jest zbyt ciężki byśmy mogli ją do tych zdjęć znieczulić. Koteczka jest hospitalizowana, kroplówkowana, dokarmiana i przygotowywana, by mogło dojść do dalszych zabiegów. Koteczka jest oswojona, a wstępne oględziny wskazują najprawdopodobniej na skopanie. I jest to bardzo prawdopodobne biorąc pod uwagę okolicę, z której kotka została zabrana oraz to jest w pełni oswojonym kotem, który lgnie do człowieka.
Koteczka dostała już od nas imię. Będzie najdzielniejszą Hanią jaką poznacie i zawalczy o nowe życie, a my razem z nią z całych sił. Znaleziona w parku wśród tłumów ludzi, obok koczowiska bezdomnych i miejscówek, w którym często odbywają się "uliczne imprezy" zakrapiane alkoholem. Dlaczego ktoś postanowił skrzywdzić kotkę? Ile czasu leżała w takim stanie nim ktoś postanowił coś zrobić?
W poniedziałek czekają nas dalsze konsultacje ze specjalistą. Do tego czasu kot w ciągu dnia hospitalizowany jest w szpitalu kliniki, a na noc jeździ do naszej wolontariuszki, która zadba o to, by kicia dochodziła do siebie.
Po pierwszej nocy widzimy, że Hania choć wciąż jest w stanie tragicznym i nie czuje się dobrze, tak wygląda lepiej i wykazuje zainteresowanie otoczeniem. Mamy nadzieję, że wie, że jest w dobrych rękach, które dadzą się z siebie 200% by jeszcze dostała trochę dobrego życia na jakie zasługuje.
Loading...