Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Kociakom udało się uratować po jednym oczku. Ta niepełnosprawność nie przeszkadza im w normalnym funkcjonowaniu. Maluchy są żywe, skaczą, biegają i są w ciągłym ruchu. A co najważniejsze, znalazły nowe, kochające domy. Każdy z nich ma w nowym domu kociego towarzysza :)
Bardzo dziękujemy za pomoc i wszystkie darowizny. Bez Waszej pomocy, nie udałoby się pomóc kotkom, a tak maluszki mają szansę na długie i szczęśliwe życie!
O ile sytuacja w miastach powoli się poprawia i sterylizuje się coraz więcej bezdomnych i wolno żyjących kotów, o tyle na wsi nadal jest to temat tabu. Niedawno do wolontariuszy Fundacji Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt - Viva! z grupy Zwierzaki z Mińska, zgłosiła się mieszkanka sąsiedniej gminy z rozpaczliwą prośbą o pomoc.
W potrzebie było 5 kociąt i ich mama. Wszystkie chore, niedożywione, osłabione, dwa kociaki miały poważne problemy z oczami - właściwie to one nie miały oczu. Pomimo dużego "przekocenia" wolontariusze postanowili pomóc zwierzakom. Kocią mamę udało się złapać na zabieg sterylizacji, już nigdy nie urodzi niechcianych kociąt, które będą chorowały i głodowały.
Trzy zdrowsze kociaki trafiły do wspólnego domu tymczasowego, dwa najsłabsze kociaki wolontariusze zabrali do lecznicy. Dwa kocurki skonsultowano z okulistą. Jeden z nich wygląda tak, jakby miał pusty oczodół, drugi kocurek miał wrzód na oku, który pękł i ropa skleiła oczko. Oczy są w tak dużym stanie zapalnym, że na razie trudno ocenić, czy uda się je uratować, czy w ogóle są. Najpierw musi zejść ogromna opuchlizna, która utrudnia badanie. Bracia, prawdopodobnie ze względu na chorobę, byli mniejsi od pozostałego rodzeństwa. Póki co nadrabiają braki w rozwoju w domu tymczasowym i czekają, aż poprawi się stan ich oczek :(
Każda wizyta z kocurkami to kilkadziesiąt złotych plus koszty kropli - a zakraplani są nawet 5 razy dziennie. Jeśli oczu nie uda się uratować konieczne będzie oczyszczenie oczodołów i zaszycie, aby kocurki dłużej nie cierpiały. Bardzo prosimy o pomoc!
Loading...