Smerfetka z Wybitym Okiem pracowała w Hipoterapii a teraz podróż wprost do Bram RZEŹNI

Smerfetka jak wiele innych Koni pracowała, pomagała Dzieciom i nie tylko, a w zapłatę za jej uczynki ma skończyć Życie w Rzeźni 7-letnia dziewczyna wybiła oko (nie wiemy jak się to stało). Ale wiemy, że jest na niej wyrok za niewinność śmierć w rzeźni. Nie ma sentymentów dla "wybrakowanych"... My wiemy, że trafiła do handlarza, ponieważ psuje renomę stajni...

Nawet nie wiemy jak to opisać, Smerfetka na pewno wie, że ma to być Jej ostatnią drogą... Wszechobecny strach konie czują, czują zapach krwi, czują, że to nie wakacje. Miała być kochana, ale się: "zepsuła" mogła nie wybić oka nadal byłaby cudna... Takie słowa powiedział handlarz ,zapewne usłyszał je w Stajni gdzie Smerfetka przebywała. 

Konie jadące na Rzeź wiedzą, że to ich ostatnia podróż... Bardzo często konie jadą od kilkuset km do kilku tysięcy km, te, które upadły i zostały podeptane przez inne, są wywlekane z auta na siłę za nogi, głowę ciągnięte aż do Hali uboju. Pozostałe konie spędzane z auta do "poczekalni" śmierci.

Konie słyszą rżenie i błaganie o Życie swoich poprzedników, tych próśb nikt nie usłyszy. Później dostają strzał w Łeb, przy odrobinie "szczęścia" umierają od razu. Niestety gdy trafia na nieudacznika, który źle strzeli do wykrwawienia są świadome wszystkiego, co się z Nimi dzieje...

Strzał w Łeb (za niewinność)
Podcięcie gardła (wykrwawienie)
odcięcie kończyn
Oskorowanie
Rozporcjowanie 

A teraz już jest tylko Koński kotlet, kiełbasa. TYLE ZOSTAŁO PO PRZYJACIELU. Kotlet na WŁOSKI TALERZ. Pomóżcie uratować Smerfetkę, musimy wpłacić zaliczkę do piątku 4 tysiące złotych. Nie pozwólmy tej cudownej klaczy zostać mięsem.