Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Smerfusiowi niestety nie dało się pomóc, jedynie co mogłiśmy zrobić i pomóc mu odejść,żeby nie cierpiał :(
Dzieki wsparciu możemy opłacic fakturę za Smerfika i pomoc innemu kociakowi ,który w tym samym dniu trafił pod naszą opiekę .
Dziekujemy,za zaufanie i wsparcie .
Tak bardzo boli,że nie wszyatkie zwierzaki da się uratować
Uwaga! Drastyczne! Znieczulica ludzi przeraża! Wczoraj obiecaliśmy sobie, że dopóki nie wyleczymy i nie wyadoptujemy przynajmniej połowy zwierząt, nie przyjmiemy żadnego pod opiekę...
Nie dajemy rady już i fizycznie i finansowo, ale gdy tylko otrzymaliśmy drastyczny film i dramatyczny telefon, jak mogliśmy odmówić?! Pani, wracając ze sklepu ze swoim malutkim dzieckiem, zobaczyła w krzakach zakrwawionego malucha. Nie zważając na nic wzięła go na ręce i pobiegła do domu, gdzie zaczęła szukać pomocy. Inni ludzie siedzieli sobie spokojnie na ławeczkach i tylko przyglądali się na cierpienie kociaka!
Dzwoniła gdzie mogła i tak oto maluszek trafił pod naszą opiekę... Brawa za wzorową postawę! Smerfuś właśnie walczy o życie w całodobowej klinice. Bardzo się boimy. Prosimy, wspomóżcie walkę o to kocie maleństwo. Każda złotówka na wagę życia 😭 Trzymajcie kciuki...
Kociak jest pod opieką Sekcji Lublin
Loading...