Od 2-3 lat bezdomna, prawie umarła. Złapana, wyleczona, zbiera na opłatę długu oraz sterylizację

Błąkała się po wsi od ok. 2-3 lat, maleńka, ok. 8 kg sunieczka. Nieuchwytna, rodziła co cieczkę. Gmina usypiała ślepy miot a ona... Zostawała z ogromnym bólem gruczołów mlecznych oraz ze zniszczoną psychiką...

W końcu udało się ją złapać po tym, jak kolejny raz się oszczeniła. Szczeniaki ok. 2-dniowe, jej 5 dzieci zamarzły, 2 były tak słabe, że musieliśmy podjąć jedyną rozsądną decyzję. Sama Śmieszka miała straszną anemię, babeszjozę oraz anaplazmozę. Była wycieńczona, jeszcze chwila i umarłaby i ona...

Kilka dni w gabinecie weterynaryjnym i kontynuacja leczenia w domu. Już jest dobrze jeśli chodzi o zdrowie. Z psychiką jest już gorzej. Do opiekunki ładnie się otworzyła, choć na początku gryzła i warczała... Teraz domaga się czułości i uwagi, natomiast szelki i smycz ja paraliżują, co widać na zdjęciach, choć robi wielkie postępy.

Obcych osób panicznie się boi... Co przeżyła? Wie tylko ona... Przed nią sterylizacja za ok. 2 tygodnie, została zaszczepiona na choroby wirusowe, odrobaczona, odpchlona. Został niespłacony dług za leczenie. Bardzo prosimy o wsparcie dla Śmieszki!