Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Serdecznie dziękujemy za pomoc ❤️ Dzięki Państwu Miś miał zapewniony dach nad głową. Śpieszymy poinformować, że Miś znalazł dom stały!
Prośba bardzo smutnego Misia:
Dzień dobry.
Pamiętacie mnie?
To ja, Miś. Bardzo smutny Miś, coraz bardziej smutny Miś. Dlaczego? Ano dlatego, że nikt mnie nie chce. Od 5 miesięcy nikt się nie zapytał o mnie... nikt.
Kiedy trafiłem tu, do Ciotek, bardzo się bałem, nie wiedziałem, co mnie tu czeka. Po kilku dniach okazało się, że nikt mi tu krzywdy nie chce zrobić, a Ciotki dbają o mnie bardzo. Zabierają na spacery, głaszczą, przytulają, dają smaczki i coś, co kocham bardzo - piłeczki. Z tego, co słyszę, szukają dla mnie domu - to takie coś, gdzie trafia się już raz na zawsze. Gdzie ma się swoje posłanko, piłeczki, zawsze dostaje się jedzonko, nikt nie krzyczy i nie bije. Spock mi kiedyś opowiadał na spacerze, że to ludzie tacy, tylko twoi. Gdzie nigdy już nie będziesz się bać.
Ciotki są bardzo kochane, znalazły dla mnie hotelik - to coś takiego jak dom, tylko nie na zawsze - żebym nie pojechał do schroniska.
Dobrzy ludzie uzbierali dla mnie pieniądzów, żebym mógł w tym hoteliku mieszkać do czasu, aż ktoś mnie wypatrzy i zabierze do domu.
Ale Wiecie co?
Niechcący usłyszałem, jak Ciotki martwiły się, że pieniążki już się kończą, a domu nie ma i telefon milczy.
Jak to? Czy to znaczy, że nie będę mógł tu zostać? W schronisku podobno takie Piesy, jak ja szanse na dom mają mikro.
Bardzo się boję, tak bardzo się boję, że nawet moje piłeczki nie potrafią mnie pocieszyć.
I tak sobie pomyślałem, że może jak Was poproszę o pomoc, o pieniążki... Poproszę najpiękniej jak umiem to... pomożecie. Jak będę musiał, podzielę się piłka nawet. Ja wciąż mam nadzieje na dom. Podobno nadzieja umiera ostatnia. Pomóżcie. Proszę. ️
Bardzo, bardzo Was proszę ja smutny, niechciany Miś.
Loading...