Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Sonia okazała się być bardzo towarzyską i kontaktową sunią, łagodną wobec psów i kotów. Jest już w dobrej formie, lubi pobiegać. Poznaje świat zapachów i bodźców. Środki ze zbiórki przeznaczyliśmy na karmę dla Sonii oraz środki na odpchlenie i odrobaczenie. Obecnie sunia przebywa w domu tymczasowym fundacji i oczekuje na adopcję. Wszystkim darczyńcom bardzo dziękujemy za pomoc!
W dniu 3 stycznia we Wrocławiu przeprowadziliśmy kontrolę warunków bytowych suni uwiązanej na łańcuchu.
Na miejscu zastaliśmy stareńką (14l.) drobną suczkę, uwięzioną łańcuchem do palika przed budą. Mocowaniem łańcucha do obroży okazała się ciężka kłódka! Właściciele nie byli w stanie znaleźć kluczyka do kłódki. Z wywiadu wynikało, że sunia jest przywiązana co najmniej od 10 lat. Właściciele nie pamiętali, kto dokładnie ją tak uwiązał...
W miskach nie było wody, ani czegokolwiek, co można nazwać pokarmem dla psa. Buda okazała się jedynie dachem ze ścianami. Nie było podłogi! Ściany i dach były nieszczelne, ze starego zmurszałego drewna, nieocieplone. Trudno sobie wyobrazić, jak bardzo zimno było ten starej psince na zlodowaciałej gołej ziemi, z zewsząd wiejącym zimnym wiatrem. Ta buda nie była żadnym schronieniem przed warunkami atmosferycznymi zagrażającymi jej zdrowiu. Wokół budy brud, niechlujstwo, rozbite szkło. Psina nie była z łańcucha spuszczana ani wyprowadzana na spacer. Nigdy. Gdy zapytaliśmy się, kiedy odpinana jest z łańcucha, odpowiedź brzmiała: jak się w niego zaplącze.
Z wywiadu z sąsiadami wiemy, że parę lat temu w tej lichej budzie, z łańcuchem u szyi Sonia urodziła szczenięta. Nie znamy ich losu. Właścicielką okazała się pracująca elegancka pani i jej równie dobrze ubrany syn. Zastaną sytuację tłumaczyli brakiem czasu. Wyraźnie jednak odczuć można było podczas tej rozmowy po prostu brak serca, a nie czasu. Sonię, bo tak nazywa się ta szara drobna kundelka, odebraliśmy interwencyjnie. Przeciwko właścicielce skierowane zostanie zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt.
W chwili obecnej psina oswaja się z ludźmi i nowym otoczeniem. Od momentu odebrania, zawinięta w koce śpi i śpi, z przerwami na posiłek. Pozwalamy jej teraz przede wszystkim odpocząć, zagrzać się, poznać nasze twarze i zapachy na jej warunkach, tak by czuła się bezpiecznie i oswajała bez poczucia presji. Gdy zdecyduje się, by samodzielnie i odważnie wyjść na świat, zrobimy wszystkie badania i pierwszą fachową ocenę behawioralną.
Dla Soni prosimy o datki na dobrej jakości karmę i opiekę weterynaryjną na 2 miesiące. Chcemy, aby ostatnie lata jej życia były tymi najpiękniejszymi.
Dla Soni szukamy również domu stałego lub tymczasowego. Kontakt w sprawie adopcji: kontakt@2plus4.org
Loading...