Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Za zebrane środki została zakupiona karma dla naszych podopiecznych.
Z całego serca dziękujemy za POMOC!
Zimę praktycznie mamy już za sobą i choć wydawałoby się, że udało się wyjść na prostą, to jednak po zimie do spłacenia pozostał nam dług w postaci pożyczki ,jaką musieliśmy zaciągnąć, aby wyżywić, ogrzać, leczyć i utrzymać w czystości naszych podopiecznych.
A mamy ich na chwilę obecną niemałą gromadkę, bo ponad 60 zwierzaków, w tym 2 chore pieski i jeden nowy rezydent, który wymaga badań, szczepień i sterylizacji, ponieważ jest to młoda sunia.
To zwierzaki, które trafiły pod naszą opiekę, bo...albo są bezdomne i nikt nie wyraził chęci zaopiekowania się nimi, albo były chore i zauważone przez nas nie mogły pozostać bez opieki i leczenia, albo są po przejściach, bo ktoś je wyrzucił lub błąkały się po okolicy i zostały przez nas zauważone i teraz są z nami, albo ktoś je po prostu wyrzucił lub przyniósł do nas jak np. małe koty pod naszą nieobecność i po prostu zostawił. Historii żadnego z nich do końca nie znamy. Dzisiaj są otoczone naszą opieką i opieką naszych wolontariuszy, są leczone, karmione i szczęśliwe, co okazują na każdym kroku.
Wiemy, że nikomu w dzisiejszych czasach nie jest łatwo. Wielu naszych darczyńców zabrała śmierć w okresie pandemii, ale nie tracimy nadziei, nie poddajemy się, bo wiemy, że pomagać musimy tym, którzy nie poradzą sobie bez naszej pomocy. Chore, bezdomne, opuszczone przez rodzinę po śmierci swojego opiekuna, błąkające się po okolicy, szukające bezpiecznego i ciepłego schronienia.
Takie bowiem zwierzaki trafiają pod naszą opiekę. Takim zwierzakom pomagamy i takie zwierzaki ratujemy przed schroniskiem. Bo tam jak już trafią to bilet w jedną stronę. Zapomniane w zimnych schroniskowym boksie dożywają w psychicznym cierpieniu swoich dni do końca. Tego nie chcemy i za wszelką cenę chcemy je uratować wyciągając z gminnych kojców i szukając im kochających domów.
Aby nasi podopieczni mieli co jeść w kwietniu, aby można było leczyć te chore, aby wysterylizować te, które nie mogą już dłużej czekać, bo potem będzie na wszystko już za późno – musimy Was prosić o POMOC! Wiemy, że macie wielkie serca dla zwierząt, że kiedy poprosiliśmy Was o wsparcie, nie zawiedliście naszych podopiecznych i teraz też wierzymy, że nie zostawicie ich bez pomocy.
Na co dzień najważniejsza jest karma, którą na tą chwilę kupujemy na bieżąco ze względu na brak środków na koncie, dlatego każda uzbierana na koncie apelu złotówka od razu jest zamieniana na puszki karmy, lekarstwa, żwirek do kocich kuwet, środki czystości, rękawiczki jednorazowe, bo bez nich byłoby trudno czyścić kojce czy ciepłe pomieszczenie, w których przebywają w chłodne noce i dni. To, co zostaje to jazdy interwencyjne, dowóz zwierzaków do lecznicy i objazd do bezdomnych kotów, które codziennie dokarmiamy.
Okroiliśmy koszty do minimum, już bardziej nie możemy ich zminimalizować i w kwietniu potrzebujemy na utrzymanie zwierzaków 5 tysięcy złotych, o które Was Kochani z całego serca prosimy. Kochani…grosz do grosa…a uzbiera się. Bardzo prosimy o choćby drobne wpłaty, a wierzymy, że damy radę i zwierzaki dostaną dobrej jakości karmę i będą leczone.
Dziękujemy Wam Przyjaciele Zwierząt i nasi przyjaciele za każde wsparcie z całego serca. Z okazji zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy życzymy Wam dużo zdrowia i radości oraz miłości od najbliższych. Dzielcie się bardzo prosimy tą miłością ze zwierzakami, które napotkacie na swojej drodze, a które to zwierzaki potrzebują Waszej pomocy.
Wszelkiej pomyślności!
Loading...