Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Not got a RatujemyZwierzaki account?
Część faktur zapłacona, Słodziak nadal jest rehabilitowany, ciągle coś nowego, ale nie poddajemy się. Przebywa w domu tymczasowym. Dziękujemy wszystkim za wsparcie, jesteście wielcy.
Psiak odłowiony z terenu miasta Siedlce, leżał na poboczu drogi. Nie wstawał i czekał na śmierć, został zauważony przez pewne małżeństwo i zawiezione do gabinetu, który ma podpisaną umowę z miastem. W gabinecie okazało się, że pies ciąga za sobą tylne łapy, że ma prawdopodobnie złamany kręgosłup, siedział i czekał na eutanazję, przypadkiem jedna z nas go zobaczyła i postanowiła o niego zawalczyć.
Siedział w klatce, biedny, obolały, cały w kleszczach, patrzący błagalnymi oczami mówiącymi pomóż mi... Nie szczekał, nie piszczał, siedział tak cicho, że ledwo go zauważyła wolontariuszka. Okazało się, że gabinet niestety nie ma rtg i nie postawi diagnozy, a miasto nie wyśle psa do specjalisty, bo to ogromne koszta, więc z gabinetem postanowili poddać psa eutanazji.
Tak się nie stało, zabraliśmy psa i od wczoraj przebywa w całodobowej klinice w Warszawie, jest diagnozowany, badany, jest w rękach specjalistów.
Będziemy potrzebować wsparcia finansowego, pies ma robione szereg badań: rtg, usg, rezonans, krew, badanie kału i moczu, nie wiadomo jeszcze czy będzię operowany ale jeżeli tak to koszta i późniejsza rehabilitacja będą ogromne, koszta na które nas nie stać.
Bardzo prosimy, pomóżcie nam kochani. Może też być tak, że psiak nigdy nie będzie chodził i potrzebny będzie wózek. My się nie poddamy, będziemy o niego walczyć do końca! Pomożecie zawalczyć nam o tego, biednego psiaka?
Loading...